W 2018 roku „zjednoczona prawica” zabroniła zabierać nasze dzieci na polowania. Nadchodzi czas, aby odzyskać utracone prawa!
Przed nami wybory parlamentarne, ale również w Polskim Związku Łowieckim będziemy wybierać naszych przedstawicieli do Naczelnej Rady Łowieckiej, których musimy zobowiązać do konkretnych działań!
Jesteśmy jedynym krajem na świecie, w którym obowiązuje zakaz uczestniczenia w polowaniu dzieci i młodzieży. W trakcie dyskusji padło wiele kłamstw ze strony aktywistów organizacji antyłowieckich. Nie wystarczy przy każdej okazji powtarzać, że nie ma żadnych badań naukowych, które potwierdzałyby negatywny wpływ polowania na psychikę dzieci…
Paraliżuje ich strach
Niestety partyjni nominaci Solidarno-Suwerennej Polski, którzy kierują naszym związkiem przez pięć lat nic nie zrobili, aby zmienić niekorzystny i sprzeczny z Konstytucją zapis w ustawie łowieckiej. Ewidentnie paraliżuje ich strach przed Jarosławem Kaczyńskim!
Niestety Naczelna Rada Łowiecka w tej kwestii też zrobiła niewiele, dlatego wybierając w tym roku nowych członków musimy postawić jasne żądania. Związek ma zlecić i sfinansować z naszych składek profesjonalne badania naukowe, które będą dla polityków – nas wspierających – orężem podczas sejmowych batalii! Nikt tego nie zrobi za nas!
Nie prosimy tylko żądamy!
Wojna na Ukrainie wszystkim udowodniła, że społeczeństwo musi umieć posługiwać sie bronią. Władze Polskiego Związku Łowieckiego powinny wykorzystać tą sytuację, aby wymóc na politykach jak najszybszą zmianę prawa.
Nasze stanowisko w tej kwestii powinno być wyjątkowo jasne. Żądamy wykreślenia niekonstytucyjnego zapisu z ustawy oraz wprowadzenia – wzorem innych europejskich krajów – prawa polowania od 15 roku życia w towarzystwie myśliwego!
Polowanie towarzyszące
W większości normalnych krajów europejskich można polować przed uzyskaniem licencji – czyli zanim obywatel zda egzamin łowiecki! Między innymi we Francji każdy, kto ukończy 15 lat może polować w towarzystwie opiekuna, który ma pięcioletni staż łowiecki i zaliczył specjalne szkolenie. To jest kierunek, w którym powinniśmy zmieniać nasze prawo!
Kiedy widzę ogłoszenia francuskiego, angielskiego czy skandynawskich związków zachęcające do zabierania dzieci na polowania, to nie mogę w żaden sposób wytłumaczyć bezczynności a tak naprawdę totalnej bezradności Polskiego Związku Łowieckiego.
Czy my Polacy jesteśmy mniej odpowiedzialni? Nie zasługujemy, aby samodzielnie wychowywać swoje dzieci? Dalej będziemy ukrywać, że nasze córki i synowie z nami polują?