

Siła wiatru
Rozmowa z hodowcą wyżłów Sławomirem Kurowskim o naszej kynologii i przyszłości rodowodowych psów myśliwskich.
Rozmowa z hodowcą wyżłów Sławomirem Kurowskim o naszej kynologii i przyszłości rodowodowych psów myśliwskich.
Paweł Lisiak udowodnił, że ma pomysł na uzdrowienie naszej kynologii i popularyzację psów myśliwskich!
Paweł Lisiak partyjny nominat Solidarnej Polski będzie „certyfikować” wszelkiej maści kundelki.
Na spotkanie do Sejmu „nasz” łowczy nie przyszedł z zamiarem wypracowania kompromisu – wojna kynologiczna trwa!
Komisarze zasiadający w ZG PZŁ napisali donos do ministra rolnictwa na Związek Kynologiczny w Polsce – to kolejna odsłona prywatnej wojny Pawła Lisiaka.
We Francji obrońcy zwierząt przeforsowali kolejny zakaz. Nie będzie wolno używać obroży elektronicznych, duszących i kolczatek.
Zarząd Główny PZŁ za wszelką cenę chce wywołać wojnę kynologiczną i wprowadzić certyfikaty dla psów myśliwskich.
Na pismo prezesa ZKwP „nasz” łowczy odpowiedział atakiem. Zarzucił upowszechnianie nieprawdy i zażądał natychmiastowych przeprosin.
Związek kynologiczny żąda sprostowania od Pawła Lisiaka i usunięcia „projektu porozumienia” ze strony internetowej ZG PZŁ.
Z wielkim żalem zawiadamiam o śmierci byłego Łowczego Okręgowego w Płocku oraz tamtejszego Przewodniczącego oddziału ZKwP.
Bawar nie musi być doskonałym oszczekiwaczem i oznajmiaczem Nie musi sprawnie dławić rogaczy, a dzików twardo trzymać za portki.
Młodego psa myśliwskiego nie wolno rzucać na głęboką wodę, bo nawet jeśli uda mu się zatrzymać postrzałka może nabrać negatywnych cech, które w przyszłości będą utrapieniem!
Niestety nawet ja sam przyczyniam się do takiego sposobu myślenia, opisując tylko dochodzenie postrzałków. Myśl ta zaświtała mi nie tak dawno, dopiero wówczas, gdy strzelając
Wojna trwa od czterech lat. Prawdopodobnie celem ekipy Pawła Lisiaka jest wykiwanie związku kynologicznego.
Francuski festiwal myśliwski przyciąga kilkanaście tysięcy miłośników polowania, koni, psów i muzyki.
Nasze gończe podbijają serca myśliwych, ponieważ są doskonałymi tropowcami, dzikarzami, a niekiedy nawet aporterami.
Wysokie temperatury spowodowały, że pojawiły się pierwsze kleszcze i czekają na swoje ofiary.
Styl pracy pointera spowodował, że jest królem pola. Myśliwi, którzy nie widzieli tej pracy mogą tego nie rozumieć.
W Niemczech i we Francji potwierdzono kolejne przypadki wirusa Aujeszky’ego . Choroba jest wyjątkowo niebezpieczna dla psów myśliwskich.
Łowiectwo i kynologia to nie były jedyne pasje Andrzeja Brabletza, ale w pamięci wielu myśliwych pozostanie jako wybitna osobowość, która łączyła te dwa światy.
Bawaria w każdej chwili może rzucić do walki z afrykańskim pomorem 40 ułożonych psów. W naszym kraju mamy cztery, ale kolejne trzy się uczą…
Tego postrzałka dedykuję kolegom, którzy twierdzą, że poszukując postrzałki trzeba zawsze pracować na otoku.
Praca ułożonego psa myśliwskiego jest najlepszą promocją naszej kynologii. Każdy kto miał szansę zobaczyć psa w akcji zaczyna rozumieć, dlaczego warto zainwestować w rodowód i nauczyć się prowadzić taką „maszynę”.
W Hiszpanii rozpoczął się sezon i myśliwym udało się nakręcić wyjątkowy film, który jest doskonałą promocją łowiectwa oraz ilustracją pracy gończych przywiezionych z Kartaginy.
Na końcowy rezultat przy dochodzeniu postrzałków ma wpływ wiele czynników, często od nas niezależnych. Jednak to upał stwarza zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia waszego psa.
Łowczy krajowy przez miesiąc badał, czy może sprzeciwić się prezesowi Kaczyńskiemu. W końcu podjął decyzję i poznaliśmy „stanowisko” PZŁ w sprawie „piątki dla zwierząt”.
Wielu kolegów i myśliwych w różnych formach zadaje pytanie – czy poszukiwanie postrzałków jest intratnym zajęciem?
Przed nami sezon na jelenie. Z pewnością kilku myśliwych przekona się, że najlepszym psem do poszukiwania postrzałków jest ułożony posokowiec.
Kolejny raz część kynologów usiłuje wprowadzić obowiązkowe certyfikaty dla psów myśliwskich. Tym samym chcą zabronić polowania z kundlami oraz rodowodowymi pupilami, które wylegują się na kanapach.
Mamy nowe ramy prawne funkcjonowania klubów kynologicznych. Niestety dokument przypudrował rzeczywistość i nie rozwiąże żadnego problemu z jakimi borykają się hodowcy od kilku dziesięcioleci.