piątek, 22 listopada, 2024

Autor

Łamanie zasad

W zeszłym tygodniu (12 listopada) podczas zbiorówki w okręgu koszalińskim myśliwy z Francji postrzelił członka koła łowieckiego „Ryś”. W komercyjnym polowaniu brało udział 13 myśliwych, wśród nich 35 – letni Francuz, który oddał niekontrolowany strzał w kierunku 47-letniego myśliwego, który rozprowadzał myśliwych. Kula trafiła w jego nogę – tuż ponad kostką.

Reklama

Myśliwi obstawiali skaj lasu. W kierunku łąki, na której stali zbliżała się chmara byków. Sztucer francuskiego myśliwego wypalił podczas podnoszenia broni do ramienia i doszło do tragedii. Ranny został przetransportowany do szpitala w Kołobrzegu, a potem Szczecina. Niestety lekarze nie zdołali uratować stopy i musieli ją amputować.

Zasady bezpieczeństwa

Obaj mężczyźni zostali na miejscu poddani badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi! Niestety scenariusz takich wypadków jest praktycznie zawsze taki sam.

Reklama

Myśliwy słysząc zbliżającą się zwierzynę odbezpiecza broń lub napina iglicę. Tragicznym błędem francuskiego łowcy – którego będzie żałował do końca życia – było skierowanie załadowanej broni w kierunku myśliwego stojącego na sąsiednim stanowisku.

Zasady bezpieczeństwa wszyscy znają i wiedzą, że broń trzymamy zawsze lufami skierowanymi w górę lub w dół. Zarówno podczas ładowania i rozładowania broni, jak również poruszania się w terenie – niezależnie od tego, czy broń jest załadowana, czy rozładowana…

Reklama

Przepisy są przypominane myśliwym przy każdej okazji, ale jak widać łamanie tego zapisu jest powodem kolejnych tragedii.

Rygorystyczne zasady

W medialnych relacjach przytaczane są nasze przepisy i fakt, że załamał je zagraniczny myśliwy. Takie przedstawienie tej tragicznej historii może sugerować, że zagraniczny myśliwy nie znał zasad bezpiecznego posługiwania się bronią…

Tymczasem w całej Europie, gdzie poluje się zbiorowo na dziki i jelenie obowiązują podobne przepisy. We Francji – gdzie dochodziło do bardzo wielu śmiertelnych wypadków – są bardzo rygorystyczne.

Do tego odpowiedzialność ponosi nie tylko myśliwy, ale również organizator polowania!

Śmiertelne zbiorówki

W Europie połowa wypadków ma miejsce podczas polowania na grubą zwierzynę. We Francji jest wynikiem nieprzestrzegania zasady 30 stopni, którą warto przybliżyć, bo bezpieczeństwo powinno być najważniejszym priorytetem!

W kilku krajach podczas zbiorówek organizator polowania ma obowiązek zaznaczenia – czerwoną farbą – na pniu drzew tzw. strefy bezpieczeństwa, w której myśliwy nie może strzelać. We Francji rozwiązano ten problem wprowadzając obowiązek wbijania specjalnych „lamp”, które wyznaczają strefę, gdzie nie można strzelać, a nawet prowadzić lufami zwierza!

Myśliwy, który zajmuje stanowisko idzie pięć kroków wzdłuż krawędzi miotu i skręca o 90 stopni – robi kolejne trzy kroki i wbija sygnalizator bezpieczeństwa (patrz obrazek poniżej). Po czym wraca na swoje stanowisko i powtarza operację po drugiej stronie. W ten prosty sposób sam wyznacza strefę, w której nie będzie mógł strzelać.

Reguła kąta 30 stopni we francuskich przepisach obowiązuje podczas wszystkich zbiorówek.

Polowanie z ambon

Zmiana przepisów, szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i kampanie uświadamiające we Francji przynoszą rezultaty. Jeszcze 20 lat temu corocznie było ponad 30 śmiertelnych wypadków! W sezonie 2021/2022 – osiem. Wyraźna tendencja spadkowa cieszy Francuzów, ale każdy kolejny wypadek jest powodem medialnych ataków.

Jak widać zawsze zajdzie się nieodpowiedzialny myśliwy, który złamie nawet najbardziej rygorystyczne przepisy. Dlatego – moim zdaniem – należy propagować polowania z ambon, które dają możliwość oddania bezpiecznego strzału.

Coraz więcej kół łowieckich zaczyna inwestować w przenośne urządzenia, które rozstawia na przesmykach. Przy dobrej organizacji zdecydowanie zwiększa się efektywność takich łowów, choć głównym powodem ich propagowania powinno być wspomniane bezpieczeństwo!

Zbiórka dla Krzysztofa

Stan 47-letniego Krzysztofa jest poważny, pozostaje w śpiączce farmakologicznej. Jeszcze nie wie o tym, że stracił nogę. Jego przyjaciel Tomasz Heciak zorganizował zbiórkę. W apelu umieszczonym na stronie zbiórki, napisał:

„Krzysztof jest osobą skromną i bardzo lubianą przez wielu ludzi, z którymi miał okazję się spotkać i poznać. Pracuje jako kierowca w prywatnej firmie. Kieruje ciężarówką. To jest jego i jego rodziny główne źródło dochodów. Żyje w szczęśliwym związku. Jego pasją jest przyroda i myślistwo. Jest członkiem Polskiego Związku Łowieckiego od 1997r”

Przyjaciele liczą na wsparcie i już zebrali 26 tysięcy. Chcą, aby ich kolega kiedy się obudzi wiedział, że nie jest sam. Nasze środowisko nie raz pokazało, że w takich przypadkach jesteśmy wyjątkowo solidarni!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Szkodliwe dokarmianie

Wielu myśliwych uważa, że dokarmianie jest naszym „obowiązkiem”. Jednak taka interwencja powoduje więcej szkody niż pożytku.

Obwód Prezydenta Mościckiego

Lasy gminy Hażlach koło Cieszyna nie mogły równać się bogactwem zwierzyny w Puszczy Białowieskiej, ale to w tym miejscu lubił polować Prezydent RP Ignacy Mościcki.

CZ 600+ na polowania zbiorowe

Czeski producent broni po trzech latach uzupełnia swoją popularną serię CZ 600. Model ERGO będzie dostępny w dwóch wariantach.