piątek, 9 maja, 2025

Autor

gwiazda filmowa

Podczas porannego wyjścia w OHZ-cie Strzałowo – myśliwy z Niemiec postrzelił byka. O godzinie 11 jesteśmy na zestrzale. Asystuje nam liczna korona i filmowiec biura polowań Kahle. Pewnie po dwóch ostatnich dojściach, z gonem i stanowieniem wszyscy spodziewają się kolejnej ciekawej pracy, która dałaby atrakcyjny materiał filmowy.

Reklama

Samochody zatrzymują się praktycznie na zestrzale, który jest na leśnej drodze. Jesteśmy na miejscu po pięciu godzinach od strzału. Rokowania są mizerne, bo… Brak jest zestrzału, farby i typowej reakcji byka. Jeśli myśliwy trafił na miękkie. Możemy mieć problem z dojściem byka, po tak krótkim czasie. No ale publiczność i filmowiec czekają, więc ruszamy…

Cezar momentalnie „zapina” się na trop i jak na początek, to jest bardzo dobra wiadomość. Widzę po jego zachowaniu, że Hans trafił. Teren jest łatwy do tropienia. Rzadko, równo i sucho. Po pierwszym kilometrze kamerzysta informuje mnie, że znalazł na liściu trochę farby.

Reklama

Dalej idziemy tropem w dość szybkim tempie i nasz peleton rzednie. Widzę, za moimi plecami tylko podprowadzającego i filmowca. Po prawie dwóch kilometrach wchodzimy w młody, liściasty drzewostan i Cezar zgłasza, że ma byka!

Czuję przez skórę, że jeśli cicho ich nie podejdę, to ten wyścig może się szybko nie skończyć. Odwracam się i pokazuję aby moi towarzysze zachowali ciszę….

Reklama

W wolnym tempie zbliżam się do Cezara i wypatruję byka. Szczęście mi sprzyja!. Za grubym drzewem – w odległości 60 metrów – widzę jego sylwetkę i wieniec. Mam wrażenie, że już mnie dostrzegł. Nie mam chwili do stracenia. Składam się i w lunecie widzę, że łopatkę ma za pniem. Pozostaje szyja lub spóźniona komora. Strzelam na komorę i gdy byk ostro rusza jeszcze raz poprawiam!

Cezar znowu głosi, a ja w duchu klnę na pecha i moje scentrowane oko, ale słyszę, że gon się nagle urywa. To dobra oznaka! Być może jednak leży? Pędzę co sił w nogach!

Święty Hubercie, co za wspaniały widok! Widzę naszego byka wbitego w krzak leszczyny!

Co było dalej i jak wygląda nasza praca możecie obejrzeć na filmie, więc nie będę zanudzał. Z mojej strony mogę tylko dodać, że mieliśmy sporo szczęścia. Rana postrzałowa była wyjątkowo lekka. Kula trafiła w pachwinę tylnego badyla, nie uszkadzając mięśnia, ani kości i przeszła nad penisem nie uszkadzając przepony brzusznej.

Przy takim postrzale, moje pudło mogło się skończyć wielokilometrowym dochodzeniem i to bez gwarancji sukcesu, ale tym razem fortuna wyjątkowo nam sprzyjała!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Wszyscy myśliwi skazani

Organizacje antyłowieckie triumfują, a środowisko myśliwych nie może uwierzyć, że sąd skazał wszystkich uczestników polowania za zabicie niedźwiedzicy, która zaatakowała i ciągnęła do lasu swoją ofiarę.

Wartość hiszpańskiego łowiectwa

Łowiectwo w Hiszpanii generuje ponad 10 miliardów euro obrotu w skali roku i tworzy 199 000 miejsc pracy.

Zakłamywanie rzeczywistości

Przeciwnicy łowiectwa tocząc swoją ideologiczną wojenkę przekraczają granice śmieszności, co jest ewidentnym dowodem, że przegrywają na całej linii.

Zorganizowana grupa kłusowników

W największym procesie o kłusownictwo w Finlandii skazano 26 myśliwych.

Rewolucja w selekcji jeleni

Niemcy chcą odbudować zdegenerowanie genetyczne populacje jeleni poprzez odbudowę korytarzy migracyjnych i nie strzelanie młodych byków.

Tajemnice bażantów

Przedwiośnie, to bardzo trudny okres w życiu bażantów. Muszą szybko odbudować masę ciała i zapasy tłuszczu. Dokarmianie w tym okresie zwiększa na sukces lęgowy.