WildMen

Fot. Shutterstock

Redukcja – jedyne rozwiązanie!

Tradycyjnie przed okresem polowań litewskie ministerstwo środowiska ogłosiło limit polowań na wilki. Zinwentaryzowano tam 54 watahy, dlatego zostanie odstrzelonych 175 osobników.
Reklama

Zgodnie z prawem Unii Europejskiej coroczna redukcja nie może zagrażać litewskim wilkom. Jej głównym zadaniem jest zmniejszanie presji na zwierzęta gospodarskie. Wbrew opiniom wszystkich wielbicieli wilczych watah dotychczasowy odstrzał nie zwiększa szkód.

Reklama

W ostatnich latach wypłaty odszkodowań tylko nieznacznie rosną, co wynika ze stałego zwiększania wilczej populacji i zasiedlania nowych terenów. W zeszłym roku z litewskiego budżetu wypłacono rolnikom 71 tysięcy euro.

Straty jakie mają rolnicy rekompensowane są tylko w teorii. Poszczególne państwa wypłacają jedynie za zagryzione zwierzęta, nikt nie liczy dodatkowej pracy, ograniczeń i wydatków, którą muszą ponosić hodowcy.

Reklama

Większość polityków obawia się Miłośników wilków. Jedynie Skandynawia i państwa nadbałtyckie redukują duże drapieżniki. Litewskie ministerstwo tegoroczny poziom odstrzału wilków znacząco zwiększyło. Ustalanie limitu jest wynikiem prostego obliczenia. Liczbę zinwentaryzowanych watah mnoży się przez współczynnik 3,25.

Myśliwi na Litwie mogą redukować wilki od 15 października do 31 marca. Odstrzał jest wykonywany bardzo szybko, co jest kolejnym dowodem, że populacja jest większa od oficjalnych szacunków.

Reklama

W ostatnim sezonie wilki u naszych wschodnich sąsiadów zaatakowały 667 razy i zagryzły 1806 zwierząt gospodarskich. Jednak przyrost tych szkód jest niewielki w porównaniu do Niemiec, gdzie nie prowadzi się redukcji, a wilcze szkody rosną o 30-40 procent każdego roku!

Podobne problemy mają Słoweńcy. W 2011 roku politycy uwierzyli naukowcom, którzy powtarzali argumenty miłośników wilków i zakazano polowania na wilki. Pełna ochrona miała znacząco zmniejszyć szkody, ale rezultat jest niestety odwrotny!

Reklama

Ilość ataków wzrosła, a wilki stają się coraz bardziej zuchwałe, dlatego w tym kraju również planuje się wprowadzenia redukcji wilków, a także niedźwiedzi, które też stanowią wielkie niebezpieczeństwo dla zwierząt hodowlanych i mieszkańców terenów wiejskich.

Mamy coraz więcej przykładów z wielu europejskich krajów, które całkowicie przeczą „teorii” usilnie „sprzedawanej” przez przeciwników polowań na wilki. Ich argumentacja się sypie, a dodatkowo płoty – stawiane na granicy w celu zatrzymania dzików – uniemożliwią naturalną migrację wilków, co pewnie przełoży się na zwiększenie populacji wilków w naszym kraju.

Bardzo ciekawe czasy przed nami. Konflikt przybiera cały czas na sile. Czy rolnicy wytrzymają „Piątkę Kaczyńskiego” i presję dużych drapieżników? Możemy kupić zapas popcornu i obserwować ten spektakl, w którym mamy nowego ważnego aktora, jakim jest Minister Rolnictwa nadzorujący Lasy Państwowe i łowiectwo.

Reklama

ZAPRASZAMY DO ZAKUPÓW

Galeria zdjęć

Więcej artykułów