piątek, 27 czerwca, 2025

Autor

Pechowa siódemka

W nasze święto, czyli 3 listopada wojewoda opublikował nowe rozporządzenia. W pierwszym zakazał odstrzału sanitarnego, a w drugim wyznaczył „skażone strefy” i… Zakazał polowania na dziki.

Reklama

Jedną decyzją siedem obwodów łowieckich zostało skazanych na zagładę. Zabawne, że dla władz Polskiego Związku Łowieckiego w takiej chwili najważniejsze jest tworzenie zespołów interdyscyplinarnych oraz „Centrum Badań i Rozwoju Łowiectwa”.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że nasi zachodni sąsiedzi poprosili o wstrzymanie polowań, aby „nasze” dziki nie uciekały do Niemiec, gdzie intensywnie walczą z afrykańskim pomorem.

Reklama

Prawdopodobnie wykorzystano jedną z ostatnich rekomendacji Unii Europejskiej, która mówi, że w miejscach gdzie pojawiają się nowe przypadki ASF-u w promieniu 10 kilometrów… Powinno się zakazać polowania do czasu „wygaśnięcia” choroby.

Oczywiście nikogo nie dziwi, że wojewoda wyłączył całe obwody, przecież nikt nie będzie się bawił w malowanie kółek!

Reklama

Walka z afrykańskim pomorem idzie w naszym kraju bardzo słabo. Ten rok jest pod każdym względem rekordowy! Władza pisze kolejną wersję „piątki dla zwierząt” i nie ma pomysłu, strategii oraz środków na zwalczanie pomoru. Całą winę i tak przerzuci na myśliwych oraz Polski Związek Łowiecki, który z dumą przypina sobie kolejne medale.

Czytając te wszystkie przygnębiające doniesienia mam nieodparte wrażenie, że nikomu nie zależy na zwiększeniu odstrzału, poszukiwaniu padłych dzików, czy nawet zniesieniu idiotycznego powiadamiania gmin i nadleśnictw na 14 dni przed zorganizowaniem polowania zbiorowego.

Tymczasem Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) wzywa władze wszystkich landów do wrażania zgody na prowadzenie polowań zborowych – pomimo ograniczeń związanych z pandemią!

Powód jest bardzo prosty. Podczas takiego polowania istnieje niewielkie zagrożenie zarażenia się wirusem, a w listopadzie i grudniu myśliwi wykonują od 30 do 60 procent planu odstrzału.

Bez ogródek i wprost prezes DJV informuje w swoim komunikacie, że konsekwencją zakazania organizacji polowań zbiorowych będzie drastyczny wzrost populacji dzików i jeleniowatych, co jest szczególnie groźne – zdaniem prezesa DJV – w kontekście przypadków ASF w Brandenburgii.

Bardzo łatwo zakazać zbiorówek, ustanawiać kolejne strefy „spokoju”, ale w tym miejscu wszyscy myśliwi zadają jedno pytanie. Kto zapłaci za szkody? Przypominam, że zgodnie z ustawą – rząd odpowiada za zwalczanie chorób zakaźnych!

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwy u lekarza

Prezydent Czech podpisał poprawkę do ustawy o broni palnej. Teraz lekarze będą musieli sprawdzać, czy ich pacjenci mają pozwolenie na broń....

Paraliż amerykańskiego modelu łowie...

Strategia przeciwników polowania ma na celu masowe przejmowanie licencji na odstrzał, co może całkowicie sparaliżować tegoroczne polowania na niedźwiedzie.

ASF atakuje! Czy Niemcy opanują wir...

Niemcy oficjalne potwierdziły, że afrykański pomór świń (ASF) dotarł do Nadrenii Północnej-Westfalii! W pobliżu miejscowości Kirchhundem myśliwy znalazł padłego dzika, u którego wykryto obecność niebezpiecznego wirusa. Służby weterynaryjne zarządziły przeszukanie terenu i dzięki wykorzystaniu specjalnie wyszkolonych psów tropiących znaleziono kolejne padłe dziki.

Bambinizm jak dżuma

Celem przeciwników łowiectwa jest zarabianie pieniędzy. Jednym z najnowszych pomysłów na wyciąganie kasy jest łączenie bambinizmu z tęczą.

Prokuratura umorzyła dochodzenie

W marcu 2023 roku stacja TVN wyemitowała reportaż „Król kłusowników”- Prokuratura w Płońsku po dwóch latach umorzyła dochodzenie.

Dzień Dziecka na zamku Korzkiew

Myśliwi z wielkim zaangażowaniem organizują pikniki dla dzieci. Niestety nawet taka aktywność mobilizuje przeciwników polowania do ataków.