W Szwecji ruszył pilotażowy projekt odstraszania dzików przy użyciu dronów. Tutaj tak jak w większości krajów Europy szkody jakie wyrządzają jelenie i dziki wywołują coraz większe konflikty. Od kilku lat jedna z szwedzkich firm pracuje nad produktem, który może być rozwiązaniem problemu.
Wykorzystują nowoczesną technologię autonomicznych dronów, które patrolują duże obszary. Wyposażone są w kamery termowizyjne i jeśli wykryją dziki lub jelenie na uprawie przepędzają je za pomocą ultradźwięków.
Dron razem z oprogramowaniem kosztuje około 150 000 szwedzkich koron (około 66 tysięcy zł). Technologia została już przetestowana i już w przyszłym roku drony będą sprzedawane rolnikom. Koszt jest wysoki, ale producenci podpowiadają, że ich system może obsługiwać kilka gospodarstw.
Autonomiczne drony są dzisiaj wykorzystywane w wielu miejscach, między innymi w kopalniach. Kiedy dron kończy „pracę”, ląduje na stacji dokującej, a tam specjalne ramię wymienia baterię i „maszyna” jest gotowa do następnego lotu. Czynnik ludzki jest całkowicie wyłączony z tego równania!
Nie tylko w naszym kraju trwa dyskusja na temat partycypacji państwa jako właściciela zwierzyny w kosztach odszkodowań łowieckich. Być może refundacja zakupu takich dronów mogłaby rozwiązać ten problem?