Polowanie dla trzech młodych łowców zamieniło się w dramat, gdy zostali zaatakowani przez sześciu przeciwników. Aktywiści przybyli, żeby zakłócić polowanie. Użyli gazu łzawiącego, a myśliwych duszono, bito i kopano.
W skutek odniesionych ran młodzi łowcy musieli zostać przewiezieni do szpitala. Stan jednego był poważny! Francuskie łowiectwo tym samym doświadczyło na własnej skórze jak wygląda nowa twarz organizacji antyłowieckich.
W lesie Lanoueée od ponad roku dochodziło do prowokacji. Opisywany przypadek jest jednak pierwszym, kiedy myśliwi zostali zaatakowali fizycznie. Zdaniem miejscowego towarzystwa łowieckiego – które złożyło odpowiednie doniesienie o przestępstwie – fala agresji nie może pozostać bez odzewu. Bojówki AVA, które się radykalizują i przechodzą od działań terrorystycznych – ich zdaniem – nie mogą być bezkarne.
Jeśli myślimy, że nasz kraj i nasi ekstremiści zaprzestaną na działaniach blokujących polowania zbiorowe – to grubo się mylimy. Same akty wandalizmu – polegające głównie na niszczeniu ambon – przeszły do historii. Na jednym z polowań zbiorowych koła łowieckiego w nadleśnictwie Lubliniec (okręg Częstochowa) ekoterroryści w kominiarkach próbowali wyrwać jednemu z myśliwych broń! Śledztwo w tej sprawie prowadzi Policja!