sobota, 19 kwietnia, 2025

Autor

Pechowa siódemka

W nasze święto, czyli 3 listopada wojewoda opublikował nowe rozporządzenia. W pierwszym zakazał odstrzału sanitarnego, a w drugim wyznaczył „skażone strefy” i… Zakazał polowania na dziki.

Jedną decyzją siedem obwodów łowieckich zostało skazanych na zagładę. Zabawne, że dla władz Polskiego Związku Łowieckiego w takiej chwili najważniejsze jest tworzenie zespołów interdyscyplinarnych oraz „Centrum Badań i Rozwoju Łowiectwa”.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że nasi zachodni sąsiedzi poprosili o wstrzymanie polowań, aby „nasze” dziki nie uciekały do Niemiec, gdzie intensywnie walczą z afrykańskim pomorem.

Reklama

Prawdopodobnie wykorzystano jedną z ostatnich rekomendacji Unii Europejskiej, która mówi, że w miejscach gdzie pojawiają się nowe przypadki ASF-u w promieniu 10 kilometrów… Powinno się zakazać polowania do czasu „wygaśnięcia” choroby.

Oczywiście nikogo nie dziwi, że wojewoda wyłączył całe obwody, przecież nikt nie będzie się bawił w malowanie kółek!

Reklama

Walka z afrykańskim pomorem idzie w naszym kraju bardzo słabo. Ten rok jest pod każdym względem rekordowy! Władza pisze kolejną wersję „piątki dla zwierząt” i nie ma pomysłu, strategii oraz środków na zwalczanie pomoru. Całą winę i tak przerzuci na myśliwych oraz Polski Związek Łowiecki, który z dumą przypina sobie kolejne medale.

Czytając te wszystkie przygnębiające doniesienia mam nieodparte wrażenie, że nikomu nie zależy na zwiększeniu odstrzału, poszukiwaniu padłych dzików, czy nawet zniesieniu idiotycznego powiadamiania gmin i nadleśnictw na 14 dni przed zorganizowaniem polowania zbiorowego.

Tymczasem Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) wzywa władze wszystkich landów do wrażania zgody na prowadzenie polowań zborowych – pomimo ograniczeń związanych z pandemią!

Powód jest bardzo prosty. Podczas takiego polowania istnieje niewielkie zagrożenie zarażenia się wirusem, a w listopadzie i grudniu myśliwi wykonują od 30 do 60 procent planu odstrzału.

Bez ogródek i wprost prezes DJV informuje w swoim komunikacie, że konsekwencją zakazania organizacji polowań zbiorowych będzie drastyczny wzrost populacji dzików i jeleniowatych, co jest szczególnie groźne – zdaniem prezesa DJV – w kontekście przypadków ASF w Brandenburgii.

Bardzo łatwo zakazać zbiorówek, ustanawiać kolejne strefy „spokoju”, ale w tym miejscu wszyscy myśliwi zadają jedno pytanie. Kto zapłaci za szkody? Przypominam, że zgodnie z ustawą – rząd odpowiada za zwalczanie chorób zakaźnych!

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.

Ministra kontra Możdżonek

Mikołaj Dorożała na posiedzeniu podkomisji został sponiewierany przez Marcina Możdżonka. Paulina Hennig-Kloska zdjęła z boiska swojego podsekretarza i osobiście znokautowała prezesa NRŁ.

Niemy zjazd

XXV, a właściwie XXVI Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego za nami. Przez dwa dni ponad 260 delegatów siedziało w hotelu i generalnie milczało.