Przewodnicząca Komisji UE opłakuje jednego ze swoich kucyków. „Cała rodzina jest strasznie zdenerwowana tymi wiadomościami” – powiedziała von der Leyen.
Atak miał miejsce w nocy z 1 na 2 września. Mąż pani Komisarz rano znalazł resztki kucyka na pastwisku oddalonego sto metrów od rodzinnego domu.
Ministerstwo Środowiska Dolnej Saksonii potwierdziło, że w Burgdorfie doszło do zdarzenia. Wszystko wskazuje na wilki, dla pewności zlecono wykonanie analiz genetycznych.
Von der Leyen od najmłodszych lat jeździ konno. Czy zwolennicy zmiany stanu ochrony dla wilków zyskali sprzymierzeńca w Unii Europejskiej?