niedziela, 6 kwietnia, 2025
Strona głównaNaturaMyśliwi uratowali pardwy

Autor

Myśliwi uratowali pardwy

Pardwy bytują w Szkocji oraz północnej Anglii, Walii i Irlandii, głównie na obszarach obfitujących w wrzosowiska i torfowiska. Klejnot brytyjskiej fauny od wieków wzbudza wielkie zainteresowanie myśliwych. Dla Szkocji jest tym, czym kuropatwa szara dla angielskiej wsi. Poluje się na nie głównie zbiorowo, ale także indywidualnie z psami. Ochrona i polowania na pardwy pozwala utrzymać w samej Szkocji ponad 1000 miejsc pracy i daje 30 milionów euro zysków.

Populacja pardwy w latach 80. ubiegłego wieku zmniejszyła się o 80 procent. W drugiej połowie XX wieku myśliwi finansowali badania, które miały wyznaczyć strategię ochrony. Projekty były prowadzone przez Game & Wildlife Conservation Trust (GWCT). Podjęte działania zdołały powstrzymać spadek i odbudować populację na niektórych obszarach Wielkiej Brytanii poprzez wdrożenie planu zarządzania opartego na czterech filarach.

Najważniejszym punktem jest odpowiednie zarządzanie siedliskami. W tym przypadku ważne było przeprowadzanie kontrolowanych wypalań wrzosowisk. Celem tego działania było stworzenie miejsc, gdzie młode kuraki mogły znaleźć odpowiedni pokarm.

Reklama

Wysiłki mające na celu dbanie o środowisko byłyby daremne, gdyby nie prowadzono kontroli drapieżników, takich jak lisy, krukowate i niektóre łasicowate. To działanie – które prowadzą myśliwi – przynosi duże korzyści innym gatunkom ptaków tego środowiska.

Trzecim filarem to walka z chorobami. W przeszłości pardwy miały nicienie, które ograniczały reprodukcję. Dzięki zidentyfikowaniu problemu myśliwi rozpoczęli wykładanie gastrolitów, które zawierały odpowiednie lekarstwo. Tym sposobem zdołało odwrócić negatywne trendy i osiągnąć rekordowy sukces lęgowy.

Reklama

Wreszcie czwartym filarem była likwidacja ogrodzeń, słupów wysokiego napięcia oraz innych elementów infrastruktury, które miały bardzo negatywny wpływ na ten gatunek. Naukowcy brytyjskiej fundacji GWCT twierdzą, że wypracowany model zarządzania można zastosować do innych gatunków takich jak bażant czy kuropatwa.

Kluczem zawsze jest dbanie o siedlisko, zwalczanie drapieżników i monitorowanie stanu zdrowotnego populacji, co pozwala osiągnąć sukces lęgowy, czyli „wyprodukować” wystarczającą liczbę dzikich ptaków, na które można polować w sposób zrównoważony.

Polowanie na pardwy… Tradycja i ochrona przyrody!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

350 niedźwiedzi do odstrzału

Nasi sąsiedzi odstrzelą 350 niedźwiedzi i wprowadzają stan wyjątkowy po znalezieniu szczątków mężczyzny, którego zabił i zjadł niedźwiedź.

Fakty i mity o dzikach

Nie możemy zahamować trwającego od kilku dziesięcioleci wzrostu populacji dzików, ponieważ zarządzając tym gatunkiem opieramy się mitach.

Drugi termin – oszukiwanie de...

Znacie to powiedzenie - najpierw stwarzamy problem, a potem go bohatersko rozwiązujemy. Pasuje jak ulał do propozycji Naczelnej Rady Łowieckiej, która chce obniżyć kworum na Walnych Zgromadzeniach Kół.

Sabotowanie walki z ASF

Podsekretarza Dorożała sabotuje działania inspekcji weterynaryjnej i od czterech miesięcy nie pozwala przeszukać Drawieńskiego Parku Narodowego.

Podsumowanie sezonu łowieckiego

Statystki łowieckie nie pozostawiają żadnej wątpliwość, z jakiego powodu organizacje antyłowieckie bronią wilka i sprzeciwiają się zwalczaniu afrykańskiego pomoru.

Dziczek – wędrowniczek

Przelatek z obrożą telemetryczną od 1 marca do 22 czerwca przebył 998 kilometrów. Jednego dnia dzik zdołał przejść ponad 30 kilometrów.