Karabiny myśliwskie stają się coraz lżejsze dzięki używaniu przez producentów najnowszych technologii i materiałów. Konstruktorzy Browninga, którzy przygotowali nowy model wydaje się że nie poszli na żadne kompromisy tworząc X-Bolt Pro Carbon.
Jestem przekonany, że będzie ten sztucer wywoływał zainteresowanie łowców polujących w górach, dzięki ograniczonej wadze do 2750 gram! Efekt udało się osiągnąć między innymi dzięki wykonania kolby z włókna węglowego, które ma lepsze właściwości od drewna, tworzyw sztucznych czy kompozytów, ponieważ jest bardzo sztywne, a jednocześnie lekkie.
Wszystkie zewnętrzne metalowe części – w tym również luneta celownicza – oraz magazynek wykończone są matowym Cerakote w kolorze wolframu, co chroni metal zarówno przed korozją, zadrapaniami, a jednocześnie daje bardzo nowoczesny wygląd.
Lufa nowego modelu jest karbowana, co zwiększa sztywność, zmniejsza wagę i polepsza chłodzenie. Korpus zamka oraz zakończenie jego dźwigni jest również karbowana spiralnie. Choć w naszym kraju jeszcze nie wolno to karabin można zamówić z gwintowaną końcówką lufy w celu zamocowania kompensatora dźwięku. Gołym okiem widać, że producent szukał w każdym elemencie sztucera „zbędnych gramów”, które można uciąć!
Nowy X-Bolt Pro Carbon jest dostępny w pięciu kalibrach: .243Win, .270 Win i 6.5 Creedmoor z lufą/560mm, oraz .308Win i .30-06 z lufą/530mm. Sztucer posiada wyjmowany magazynek z polimeru, który pomieścić może – w zależności od kalibru – cztery lub trzy pociski. Zawodowi żołnierze twierdzą, że takie magazynki są lepsze od metalowych, ponieważ jeśli te ostatnie zostaną przypadkowo wgniecione to stają się bezużyteczne. A polimer ma jeszcze jedną wielką zaletę – nie rdzewieje.
Prezentując tą nowość na rynku nie mogę się powstrzymać od uwagi, że karbonowy sztucer w moim odczuciu nieporównywalnie bardziej pasuje do jednostek specjalnych operujących na bliskim wschodzie. Ma niewiele wspólnego z klasycznym sztucerem w pełnym drewnie jaki był marzeniem naszych ojców. Być może dla takich jak ja tradycjonalistów przygotowano kryjącą się pod nazwą Hunter Grade 5 wersję w drewnie, która dużo bardziej mi się podoba.
Na zakończenie ciekawostka. Broń produkowana jest w Japonii przez firmę Miroku – którą dawno temu wykupił koncern Browninga.