wtorek, 8 października, 2024
Strona głównaPolowanieWłaściwa diagnoza

Autor

Właściwa diagnoza

Stopień skomplikowania pracy, którą ma podjąć posokowiec ze swoim menerem jest zawsze dużą niewiadomą. Nie sposób przewidzieć słysząc relację myśliwego i patrząc na zestrzał, jaki przyniesie ona efekt i czym może nas zaskoczyć.

To, co my myśliwi widzimy po strzale często decyduje o naszym postępowaniu. Takim najczęstszym i wymownym dowodem jest dla wielu widoczna po strzale farba. Jeśli jej nie ma to najczęściej twierdzimy, że było pudło. Szczególnie jeśli nie obserwujemy żadnej, charakterystycznej reakcji zwierza.

Mając przez wiele lat do czynienia z mnóstwem takich przypadków, staram się nie ulegać sugestiom, bo mogą mieć negatywny wpływ na moje poczynania. Wiem, że tylko nos mojego psa jest w stanie postawić rzetelną diagnozę.

Rolą przewodnika jest tylko właściwe jej odczytanie. Nawet gdy moje zmysły podpowiadają mi co powinienem zrobić, wstrzymuję się i ostateczną decyzję zawsze staram się pozostawić Cezarowi.

Brak farby

Reklama

Ostatnim razem byłem z tego bardzo dumny. Właśnie przejeżdżaliśmy z Cezarem tuż obok OHZ-tu Tomka i byliśmy w pełnym „uzbrojeniu”. Gdy to usłyszał ucieszył się i zaprosił do sprawdzenia pudła.

Ten doświadczony leśnik, w swoim OHZ-cie polował na byki daniela. Tak się złożyło, że podprowadzany przez niego Duńczyk strzelał z podchodu do byka. Zadzwonił do mnie po pomoc, choć jak szczerze powiedział, nie wierzył w jego trafienie.

Po strzale dewizowca na około 80 metrów daniel nie zaznaczył strzału, nie słyszeli też uderzenia kuli i nie znaleźli ani kropelki farby, a byk spokojnie oddalił się od nich i znikł w lesie. Kontrola nic nie dała. Tomek rutynowo oznaczył jednak zestrzał i wziął telefon do ręki, aby do mnie zadzwonić…

Przestrzelony pień

Skręcamy do niego i po chwili wszyscy w komplecie jedziemy na miejsce. W samochodzie ponownie opowiadają mi szczegóły polowania, więc na zestrzał idę z przeświadczeniem, że to rutynowa praca kontrolna.

Gdy już na miejscu kręcimy się we trzech, szukając jakiegoś przeoczonego śladu, nagle zza pleców słyszę gromkie. Ooooo! To nasz Duńczyk znalazł przestrzelony kulą pień drzewa i to na wysokości kolana.

Przestrzelony kulą pień drzewa

Sprawa dla wszystkich – łącznie ze mną – wydaje się jasna. Szukanie czegokolwiek w tym rejonie, po takim dowodzie wydaje się być absurdalne, ale nie dla Cezara! Najwyraźniej ma inne zdanie na ten temat…

Z szacunku dla jego pracy, posłusznie podążam za nim. Reszta towarzystwa bez cienia wahania wraca do samochodów. Ja głośno obiecuję nasz szybki powrót, bo szczerze mówiąc czuję się trochę, jak ten maruder, który wszystkich opóźnia.

Podążam za Cezarem zgodnie z założeniem, ale bez odrobiny wiary. Nagle po 100 metrach nie wierzę własnym oczom!

Martwy łopatacz

Na tropie widzę wielką świeżą plamę farby! Zatrzymuję głośno psa i wołam jeszcze głośniej na Tomka. Przybiegają i szczerze mówiąc wszyscy nie wiemy co o tym myśleć.

To wydaje się wprost niemożliwe, by kula trafiająca w drzewo na wysokości kolana mogła ugodzić daniela, ale ślady są bardzo wymowne.

Rozterki nasze dość szybko wyjaśnia Cezar. Ruszamy za nim i po kolejnych 100 metrach widzimy martwego łopatacza. Radość i zaskoczenie jest wielka. Złom i zdjęcia upamiętniają to polowanie wraz z jego nietypowymi szczegółami…

Byk otrzymał jak się okazało postrzał na szyję. Czy kula zmieniła tor lotu po trafieniu w byka, czy po trafieniu w drzewo? Tego się nie dowiemy.

Wlot kuli…
Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Polowanie na samice

Konieczność prowadzenia selekcji wśród żeńskiej części populacji u większości myśliwych nie budzi wątpliwości, ale odstrzał wykonywany jest najczęściej na chybił trafił.

W obronie koniecznej

Trzej młodzi myśliwi polujący na kaczki zostali otoczeni przez watahę wilków. Musieli się bronić i zabić objętego ochroną drapieżnika.

Koniec polowań na kaczki

Podsekretarz Dorożała ogłosił dzisiaj, że siedem gatunków ptaków zniknie z „listy łowieckiej”. Tym razem pan Mikołaj chce chronić: słonki, ...

Migranci zaatakowali myśliwych

Trzech francuskich myśliwych przeżyło prawdziwy koszmar. Horda sześćdziesięciu nielegalnych imigrantów zniszczyła im samochody i przez dwie godziny próbowali zdobyć myśliwską chatę.

Kto atakuje myśliwych

Kiedy cała Polska żyje tragedią, jaka rozgrywa się w Kotlinie Kłodzkiej, a Wrocław przygotowuje się na nadejście wielkiej fali na Odrze, politycy zaczynają oskarżać się wzajemnie o błędy i zaniechania.

Deerhunter Excape na każde polowani...

Tradycyjne „zielone ubranie” zamieniłem na odzież firmy Deerhunter. Głównym powodem był niesamowity kamuflaż Excape Realtree, ale roczne uż...