wtorek, 1 lipca, 2025
Strona głównaNaturaWiedeńskie lisy

Autor

Wiedeńskie lisy

Organizacje antyłowieckie zażądały zaprzestania polowań. Tym razem liderem był fotograf, który przez kilka miesięcy zakolegował się z miejskim lisem. Po jego zniknięciu uznał, że został zastrzelony i zebrał 500 podpisów pod petycją zakazującą polowań na terenie miasta.

Wiedeńska komisja petycji zbadała sprawę i dostrzegła ważne powody, aby kontynuować polowania. Redukcja populacji miejskich lisów jest daniem urzędników konieczna, aby chronić zagrożone ptaki i zapobiegać chorobom jakie roznoszą te drapieżniki.

Wiedeń nie jest naturalnym siedliskiem dla lisów, a ich eliminacja ma na celu zachowanie bioróżnorodności. Przy tej okazji w mediach cytowana była opinia biologa Klausa Hackländera z Uniwersytetu Zasobów Naturalnych i Nauk Przyrodniczych (BOKU) w Wiedniu.

Reklama

„Polowanie na lisy jest konieczne w niektórych przypadkach – gdy populacja zbytnio się zwiększa, a ptaki gniazdujące na ziemi walczą o przetrwanie.”

Organizacje antyłowieckie oskarżyły Hackländera o bycie „fanatykiem łowiectwa”. W ubiegłym roku na 17 tysiącach hektarów Wiednia odstrzelono 133 lisy.

Reklama

Ten przykład doskonale ilustruje, że człowiek nie może dopuścić do sytuacji, w której miasta i tereny podmiejskie stają się miejscem niekontrolowanego rozmnażania dla drapieżników, czy dzików. Władze samorządowe powinny mieć obowiązek redukować poszczególne gatunki, które mają wpływ na bioróżnorodność lub szkody w uprawach rolnych.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

ASF atakuje! Czy Niemcy opanują wir...

Niemcy oficjalne potwierdziły, że afrykański pomór świń (ASF) dotarł do Nadrenii Północnej-Westfalii! W pobliżu miejscowości Kirchhundem myśliwy znalazł padłego dzika, u którego wykryto obecność niebezpiecznego wirusa. Służby weterynaryjne zarządziły przeszukanie terenu i dzięki wykorzystaniu specjalnie wyszkolonych psów tropiących znaleziono kolejne padłe dziki.

Bambinizm jak dżuma

Celem przeciwników łowiectwa jest zarabianie pieniędzy. Jednym z najnowszych pomysłów na wyciąganie kasy jest łączenie bambinizmu z tęczą.

Zieloni nie chcą rozmawiać

Napiszę to kolejny raz – nasz związek powinien się uczyć od zielonych bolszewików, bo obsadzili kluczowe stanowiska i zaciskają myśliwym sznur na gardle.

Lament nad wilkiem

Podsekretarz Dorożała promuje list 21 naukowców, którzy są „zaniepokojeni” ilością negatywnych tekstów na temat wilków…

Apel do Ministra Rolnictwa

W czasie wiosennych sianokosów zginie ponad 100 tysięcy małych saren. Większość można uratować, jeśli resort rolnictwa będzie współpracował z myśliwymi.

Cztery otrute wilki

Czesi prowadzą dochodzenie w sprawie czterech martwych wilków znalezionych w ciągu ostatnich trzech miesięcy.