Lewica i PiS wystawiła piłkę, którą pani Poseł profesjonalnie ścięla nie dając żadnych szans na obronę. Jarosław Kaczyński chce „właściwie” wychowywać kobiety i ugruntować u dziewcząt ich cnoty niewieście, a Lewica zakazać jedzenia mięsa. To się przestaje mieścić w głowie.
Normalni ludzie zaczynają się bać wypowiadać własne zdanie. Politycy z prawej strony budują brunatno narodową ideologię, a odpowiedzią lewicy jest ekofaszyzm. Zjednoczona prawica pod wodzą „wielkiego” prezesa chce jednocześnie zagonić kobiety do kuchni i wprowadzić piątkę dla zwierząt.
Tymczasem zdecydowana większość Polaków chce normalnie żyć w XXI wieku. Nie ma moralnych problemów z użytkowaniem odnawialnych zasobów przyrodniczych, czyli wycinaniem lasów, jedzeniem mięsa i chodzeniem w skórzanych butach. W kobietach nie widzi „podludzi” zdolnych tylko do sprzątania, gotowania oraz wychowywania dzieci i nie akceptuje wtrącania się polityków w nasze prywatne życie.
W tym kontekście bardzo podoba mi się postawa Pani Poseł Pasławskiej, która nigdy nie ukrywa, że poluje, czuje się Mazurką i jest ewangelikiem. „Nie chcę nikomu mówić, jak ma żyć, i oczekuję wzajemności. Prawica chce decydować o naszym światopoglądzie, a lewica o sposobie odżywiania.”
Świat zmierza w stronę przepaści. Jeszcze 20 lat temu nikt by nie pomyślał, że partia, która kultywuje tradycje, a na obiad gotuje rosół z koguta, będzie uważana za barbarzyńców i ekstremistów.
Moim zdaniem ta narracja jest chora. To my jesteśmy normalni! Nie możemy o tym zapominać i musimy mieć odwagę o tym mówić tak jak to robi Urszula Pasławska!
Politycy nie mają prawa wtrącać się w nasze życie. Zakazywać nam zabierania dzieci na polowania, czy picia mleka, bo pani Spurek miała wizję i uważa, że jest to gwałcenie krów!
Wywiad z Urszulą Pasławską w dzisiejszej Gazecie Wyborczej – polecam!