Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie projekt zmiany ustawy łowieckiej, który przywraca samorządność w Polskim Związku Łowieckim.
W 2018 roku „zjednoczona prawica” pod pretekstem walki z afrykańskim pomorem postanowiła obsadzać stanowiska we władzach PZŁ swoimi nominatami. W efekcie cała odpowiedzialność za konflikty i paraliżowanie naszego związku spada dzisiaj na Prawo i Sprawiedliwość!
Komisarze zasiadający w Zarządzie Głównym PZŁ przez pięć lat nie chcieli współpracować z demokratycznie wybraną przez myśliwych Naczelną Radą Łowiecką. Zerwali porozumienie oraz współpracę ze Związkiem Kynologicznym w Polsce. Prowadzą spór sądowy z firmą, która nie mogąc się porozumieć z partyjnymi nominatami była zmuszona odciąć koła łowieckie od elektronicznej książki ewidencji polowań indywidualnych.
Zamiast odzyskać prawo zabierania naszych dzieci na polowania zafundowali nam pokracznego jelonka, jako logo 100-lecia naszej organizacji. Przez pięć lat na swoim koncie nie odnotowali ani jednego sukcesu!
Cofnięcie obowiązkowych badań – które były sprzeczne z Konstytucją – zawdzięczmy ministrowi Edwardowi Siarce, który samotnie walczył podczas prac sejmowej komisji. Byliśmy obrażani przez przeciwników polowania i parlamentarzystów, ale Paweł Lisiak oraz jego pracownicy nas nie bronili, bo mają inne priorytety…
Czarę goryczy przelało blokowanie zwołania Krajowego Zjazdu Delegatów. „Nasz” łowczy krajowy nie miał odwagi stanąć przed najwyższą władzą w Polskim Związku Łowieckim, a nawet nie widział potrzeby opłacenia sali. Podczas nadzwyczajnego zjazdu przeprowadzono zrzutkę do kapelusza…
Partyjni nominaci, którzy pobierają wysokie apanaże z naszych składek nie mogli bardziej upokorzyć naszej organizacji!
Posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska podczas Krajowego Zjazdu Delegatów PZŁ zapowiedziała złożenie projektu nowelizacji ustawy łowieckiej, który przywraca wybór łowczego krajowego przez Naczelną Radę Łowiecką.
Polskie Stronnictwo Ludowe zobowiązało się przekonywać parlamentarzystów wszystkich partii do wparcia tej inicjatywy. Zarząd Główny PZŁ ukrywa swoje uchwały, co uniemożliwia społeczny nadzór nad wydatkowaniem środków, które pochodzą ze składek członkowskich. Środowisko myśliwych nie akceptuje takiego bezprawia, które paraliżuje funkcjonowanie całego Polskiego Związku Łowieckiego
Jest nas razem z rodzinami 400 tysięcy i możemy zadecydować w nadchodzących wyborach, która partia polityczna będzie tworzyć rząd!
Przypuszczam, że prezes Jarosław Kaczyński doskonale pamięta przegraną Bronisława Komorowskiego, któremu zabrakło 260 tysięcy głosów, aby wygrać z Andrzejem Dudą. Czy powtórzy błąd byłego Prezydenta i NIE odda nam prawa do wyboru władz w Polskim Związku Łowieckim, który utrzymuje się wyłącznie z naszych składek?
LINK do projektu nowelizacji prawa łowieckiego jaki złożył w Sejmie PSL