piątek, 18 października, 2024

Autor

Król wędkarzy

Zdaniem aktywistów PETA święto wędkarskie w bawarskim mieście Memmingen to okrutna i brutalna tradycja. Większość Niemców chyba nie podziela ich zdania i każdego roku festiwal przyciąga do miasta 40 tysięcy turystów. Celem miejscowych wędkarzy jest kultywowanie pięknych tradycji i złowienie najcięższego pstrąga, co daje zaszczytny tytuł „Króla Wędkarzy”.

Obrońcy pstrągów wielowiekową tradycję uważają oczywiście za barbarzyństwo i porównują do okrutnej ich zdaniem hiszpańskiej korridy. Z tego powodu urządzają antywędkarskie happeningi i przeszkadzają w uroczystościach. Wzywają też wszystkich wegan do wywierania presji na burmistrza, aby zakazał łowienia pstrągów podczas festynu.

Tymczasem wędkowanie w strumieniu jest główną atrakcją corocznego „Dnia Wędkarza”. Celem jest złowienie przynajmniej jednego pstrąga potokowego i tęczowego. Wszyscy doskonale się bawią. Zarówno wędkarze jak i widzowie wiwatują, gdy pstrąg ląduje w podbieraku.

Festyn odwiedza 40 tysięcy turystów, a łapanie pstrągów w podbieraki jest jego największą atrakcją.

Dotychczas zgodnie z wielowiekową tradycją wędkarze musieli spełniać określone wymogi. Musieli się urodzić w Memmingen lub mieszkać tam przynajmniej 5 lat, być członkiem miejscowego klubu i… Być facetem.

Weganie nie wykorzystali „feministycznego” argumentu i już go nie użyją, ponieważ Christiane Renz postanowiła walczyć o swoje prawa. Sąd rejonowy w Memmingen zdecydował, że w przyszłym roku kobiety będą mogły łowić pstrągi.

Uzasadnienie sądu było bardzo ciekawe. Stowarzyszenie „Dnia Wędkarza” jest organizacją non-profit, więc ma ulgi podatkowe. Mężczyźni i kobiety płacą jednakowo podatki, więc kobiety powinny mieć takie same prawa w klubie, a Christiana jest jego członkiem od ponad 30 lat!

Dwukrotnie prosiła na zebraniu delegatów, aby kobiety mogły łapać w miejskim strumieniu i za każdym razem klub odmawiał zasłaniając się tradycją. Władze klubu jeszcze przed werdyktem ogłosiły, że odwołają się, jeśli Renz wygra proces.

W moim mniemaniu to duży błąd. Naszych tradycji musimy bronić, ponieważ budują naszą tożsamość i są częścią kultury, ale musimy się nauczyć rozróżniać ewolucję od rewolucji, którą za wszelką cenę chcą wywołać wegańskie organizacje.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Plan awaryjny

Nie wystarczy zakazać polowania. W obliczu drastycznego spadku liczebności danego gatunku należy opracować i wdrożyć skuteczny „plan awaryjny”.

Hubertus im. profesora Jana Szyszko...

Organizatorzy XVI Hubertusa Węgrowskiego i XI Hubertusa Nadwiślańskiego zapraszają wszystkich myśliwych i miłośników łowiectwa 20 października, czyli w najbliższą niedzielę - do Łochowa.

Uczciwe polowanie

Używanie przez myśliwych dronów z kamerami termowizyjnymi zostaje uznane za złamanie zasady „uczciwego polowania”.

Wtorkowy protest myśliwych

Wydarzeniem bardziej medialnym niż rzeczywistym był myśliwski protest myśliwych pod Ministerstwem Klimatu i Środowiska.

Szwecja wolna od ASF

W zeszłym roku afrykański pomór świń wykryto w Szwecji. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu myśliwych udało się skutecznie zlikwidować ognisko ASF.

Alarm bombowy dla miasta Warszawy

Dzisiaj przetestowano w stolicy system ostrzegania mieszkańców przed nalotem bombowym, a w tym samym czasie podsekretarz Dorożała deprecjonuje część systemu obrony cywilnej!