Jest to wielka tajemnica, której pewnie nigdy nie poznamy, ale z jakiegoś powodu w ostatni dzień tygodnia obecny łowczy krajowy ma najwięcej pomysłów. Do obiegu trafiają wówczas szczególnie interesujące zarządzenia, wpisy i komunikaty, niekiedy nawet bardzo śmieszne.
Wilcza ankieta
Dzisiejszy „skecz” z Nowego Światu dotyczy wilka. Pewnie widząc medialne zainteresowanie tematem, łowczy krajowy postanowił opracować ankietę i ściągnąć raport od kół na temat bytowania tych drapieżników. Co ciekawe, w ankiecie padają również pytania na temat nielegalnych odłowów wilków oraz fundacji, które dopuszczają się takich przestępstw. Zarząd Główny oczekuje również informacji o skutecznych i nieskutecznych atakach wilków na zwierzęta gospodarskie oraz o zagrożeniach dla stałości występowania rysia, głuszca i cietrzewia.
Ewidentnie ZG PZŁ pragnie pochwalić się nowymi danymi przed ministrem. Przez weekend zarządy kół popracują i łowczy zabłyśnie, przykrywając kompromitujące oświadczenie na temat wilków.
Syntetyczne podejście
To nie koniec piątkowych „atrakcji”. W tym tygodniu kabareciarze z Nowego Światu przygotowali nam jeszcze jedną niespodziankę. Koła łowieckie otrzymały wsparcie merytoryczne centrali, która rozesłała dziś „syntezę informacji, które mogą być przydatne podczas procesu ustalania Rocznych Planów Łowieckich na sezon 2021/2022”. Łowczy krajowy sugeruje kołom łowieckim, żeby podczas inwentaryzacji myśliwi używali „metod alternatywnych”, czyli noktowizji i termowizji.
Z tego jakże pomocnego pisma jasno wynika, że albo wśród pracowników Zarządu Głównego nie ma ani jednej osoby, która posiada podstawową wiedzę łowiecką, a jeśli ją posiada, to nie ma odwagi się odezwać, przebywa na urlopie bądź też zwolnieniu lekarskim, albo ktoś w centrali ma wyjątkowe poczucie humoru.
Szanowny Panie łowczy! Jest 19 marca 2021 roku. Koła łowieckie przeprowadziły inwentaryzację miesiąc temu, a wszystkie plany na sezon łowiecki 2021/2022 zostały złożone w nadleśnictwach i czekają na zatwierdzenie!
Weekendowa debata
Bardzo często po piątkowym falstarcie w poniedziałek ukazuje się „korekta”. Pomysły zostają znacząco zmodyfikowane, a niekiedy nawet anulowane. Być może ta weekendowa debata pozwala łowczemu dokonać oceny nastrojów społecznych, skorygować merytoryczne nieścisłości i dopracować ostateczny kształt strategii?
Przez weekend wszyscy mamy „ubaw po pachy” i we wspaniałych nastrojach wracamy w poniedziałek do pracy i wszystko działa dalej, jakby nigdy nic. Byle do piątku!