W asyście pocztów sztandarowych, sokolników i sygnalistów odbyła się ceremonia pogrzebowa, na którą przyjechali przyjaciele, znajomi, koleżanki i koledzy oraz Jego studenci. Uroczystość rozpoczęła się od wręczenia na ręce żony zmarłego Złotego Krzyża Zasługi, przyznanego Bartkowi pośmiertnie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudę. Odznaczenie przekazał doradca Prezydenta Paweł Sałek.
Aby oddać hołd zmarłemu, na pogrzeb przybyli członkowie honorowi Polskiego Związku Łowieckiego: Andrzej Gdula i prof. Roman Dziedzic, członkowie Naczelnej Rady Łowieckiej obecnej i poprzedniej kadencji oraz nasz były kapelan ks. prof. Wojciech Frątczak, a także łowczy krajowy dr Lech Bloch, z którym Bartek pracował. W imieniu myśliwych mowę pożegnalną wygłosił prezes Naczelnej Rady Łowieckiej prof. Paweł Piątkiewicz.
To smutne i przykre, że żaden z członków obecnego Zarządu Głównego PZŁ nie znalazł czasu, by pojawić się na uroczyści. W tej sytuacji również z niesmakiem należy przyjąć informację, że łowczy krajowy Paweł Lisiak przekazał pracownikom związku wiadomość, iż chętni na udział w uroczystościach pogrzebowych zmuszeni są skorzystać w tym celu z urlopu. Pozostawię to bez komentarza…
Nad grobem mowę pożegnalną w imieniu SGGW wygłosił dyrektor Instytutu Nauk o Zwierzętach dr hab Marcin Gołębiewski. Przypomniał dorobek naukowy Bartka i wspominał Jego sukcesy, jako wykładowcy akademickiego. Jak zwykle przy tego tupu uroczystościach szczególnie wzruszającym momentem był sygnał „Darz Bór” i „Koniec polowania” po raz ostatni odegrany dla naszego Kolegi przez liczne grono sygnalistów myśliwskich.
Całą uroczystość pogrzebową doskonale skoordynowała Diana Piotrowska, za co należą się jej ogromne podziękowania. W swoim wystąpieniu przekazała nam ostatnią wolę Bartka, który przed śmiercią poprosił wszystkich przyjaciół, aby pomagali jego żonie i ukochanej córeczce Emilii. Będziemy o tym pamiętać…