Pierwszą odznakę Polskiego Związku łowieckiego wprowadzono uchwałą Wydziału Wykonawczego PZŁ w 1936 roku. Projekt opracowany został przez malarza i grafika Stanisława Ostoje – Chrostowskiego po wojnie profesora i rektora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Wykonanie odznaki powierzono Wiktorowi Gontarczykowi, który prowadził renomowany Zakład Wyrobów Artystycznych w Brązie, Srebrze i Złocie w Warszawie przy ulicy Miodowej 17 i 19. Odznaki były wykonane w dwóch wielkościach – 22 mm i 12,5 mm.
Ryczący byk
W 1946 roku Naczelna Rada Łowiecka postanowiła zmienić odznakę organizacyjną. Rozpisano konkurs, ale żaden ze złożonych projektów nie zyskał akceptacji. Z tego powodu postanowiono ustanowić godło, które było przed wojną znakiem Wielkopolskiego Związku Myśliwych. Rysunek odznaki oraz jej wielkość pozostały bez zmian. Zastąpiono jedynie napis WZM na PZŁ.
Władze PRL-u w 1953 roku postanowiły zlikwidować Stowarzyszenie PZŁ i w to miejsce ustawą powołać Zrzeszenie PZŁ. Po wejściu w życie nowego statutu uznano, że należy również zmienić godło Polskiego Związku Łowieckiego. Hubertowski wieniec z krzyżem, nie pasował do socjalistycznego łowiectwa.
Rozpisano konkurs, który wygrał Aleksander Stańczyk, etatowy grafik redakcji „Łowca Polskiego”. Wykonawcą odznaki był zakład grawerski Stanisława Lendzioszka w Warszawie. Ryczący byk szybko zyskał uznanie myśliwych, choć wielu łowców nadal nosiło wieniec z krzyżem, co było niekiedy powodem śmiesznych „represji”.
Powrót do krzyża
Zmiany ustrojowe jakie nastąpiły po 1989 roku spowodowały kolejne zmiany. W maju 1990 roku nowym przewodniczącym Zarządu Głównego został żołnierz Armii Krajowej Jacek Tomaszewski, który po wybuchu II wojny światowej wstąpił do Grup Szturmowych Szarych Szeregów. Był członkiem batalionów: „Zośka” oraz „Parasol”, a po wybuchu powstania warszawskiego walczył jako żołnierz batalionu „Pieść”. Dodatkowo działał w „Solidarności”, więc był w nowych czasach idealnym kandydatem na łowczego krajowego.
Hubertowski wieniec – który władze PZŁ zamieniły na ryczącego byka w 1953 roku – pojawia się na okładce materiałów na XVI Krajowy Zjazd Delegatów, który odbył się 15 XII 1990 roku. Na przewodniczącego zjazdu wybrano Piotra Ławrynowicza – ówczesnego członka Zarządu Głównego PZŁ i łowczego wojewódzkiego z Gdańska – który dokładnie pamięta całe to burzliwe wydarzenie.
Pomiędzy kluczowymi dla przyszłości związku sprawami – dwudniowy – Krajowy Zjazd Delegatów debatował nad – „Powrotem do tradycji przedwojennych PZŁ, ponieważ nie można nam odmówić historycznych, chlubnych korzeni, musimy traktować kulturę, tradycje, obyczaje i język łowiecki, jako element historii i kultury ogólnonarodowej. Wyrazem tego kierunku myślenia była uchwała o powrocie do tradycji symboliki związku, którym był krzyż św. Huberta w wieńcu jelenia, jako odznaki PZŁ.”
Przytoczyłem fragment z relacji jaka się ukazała w styczniowym „Łowcu Polskim” z 1991 roku. Niestety trochę rozmija się z rzeczywistością. Po pierwsze wieniec z krzyżem nie był powrotem do korzeni, a po drugie… Pomimo rekomendacji Zarządu Głównego PZŁ delegaci nie byli zgodni w kwestii „wyrzucania” ryczącego byka.
Przewodniczący zjazdu Piotr Ławrynowicz chcąc zakończyć dyskusję zaproponował, aby obydwa znaki były oficjalnymi godłami Polskiego Związku Łowieckiego, co zostało przyjęte entuzjastycznie i zaakceptowane przez aklamację. Osoby zgłębiające temat wertowały nasze archiwa, ale nigdy jednak nie dotarły do treści uchwały XVI Krajowego Zjazdu Delegatów dotyczącej godła PZŁ…
Mój lifting
Przez wiele lat redakcja „Łowca Polskiego” współpracowała z artystą i grawerem Michałem Nowakowskim. Jego wspaniałe grafiki ilustrowały wiele tekstów w „Łowcu Polskim”. Kiedyś poprosiłem Michała o wykonanie odznaki PZŁ według mojego projektu…
Godło Polskiego Związku Łowieckiego było częścią layoutu okładki naszego miesięcznika i wielokrotnie zastanawialiśmy się z kolegami, dlaczego wieniec w naszym logo jest „wybrakowany”. Ewidentnie brakuje mu oczniaków!
Na mojej odznace kształt wieńca nie jest zdeformowany. Mój przyjaciel Adam Nieścioruk stworzył z fotografii graficzną wersję znaczka i tak powstało moje logo, którego używamy między innymi na portalu WildMen.