piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościPomysł na działanie

Autor

Pomysł na działanie

Politycy „zjednoczonej prawicy” atakują myśliwych i wyznaczają chore limity odstrzału sanitarnego dla kół łowieckich. Tymczasem w samej stolicy bytuje około 2000 dzików, ale problem dotyczy większości miast, części rezerwatów oraz parków narodowych. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przez sześć lat udaje, że walczy z afrykańskim pomorem świń.

Reklama

Pełnomocnik rządu do spraw łowiectwa i leśnictwa kolejny raz mydlił oczy na posiedzeniu parlamentarnej komisji, udając że ma plan. Tworzy iluzję, że dziki wystrzelają myśliwi, którzy obecnie nie należą do kół łowieckich. Ta nieudolna próba rzucenia do walki z ASF niestowarzyszonych, to przejaw całkowitej bezradności.

ASF w Warszawie

Stolica bardzo efektywnie ograniczała liczbę dzików. Na terenie miasta działało 40 odłowni, dzięki którym udawało się złapać około 1000 dzików w skali roku. Dodatkowo, w niektórych miejscach prowadzony był odstrzał. Mimo tak intensywnych działań, dochodziło do 100 wypadków drogowych, w tym również śmiertelnych!

Reklama

W 2018 roku wirus zdziesiątkował populację warszawskich dzików, więc problem znikł, ale tylko na dwa lata. Obecnie populacja się odbudowała. Niestety, z powodu afrykańskiego pomoru świń miasto zaprzestało odłowów. Problem narasta, a politycy obawiając się ataku ze strony mediów, nie podejmują żadnych decyzji.

Duże miasta to idealna ostoja dla dzików. Z jednej strony całkowity spokój, a z drugiej pełna spiżarnia. Pierwsze stanowią wielką atrakcję. Ludzie widząc dzikie zwierzę, zaczynają przynosić im smakołyki, a dziki są bardzo inteligentne i szybko się uczą.

Reklama

Łuki na dziki

Nie ma jednego cudownego sposobu ograniczania populacji dzikich zwierząt na terenach miejskich. Należy wykorzystać zarówno bardzo skuteczne odłownie i jednocześnie – w miejscach, gdzie jest to możliwe – prowadzić odstrzał. Zarówno z broni, jak i łuków.

Prekursorem tego sposobu ograniczania dzików prowadzi od 2011 roku Hiszpania. W Madrycie zatrudnieni łucznicy odstrzelili 550 dzików. Kolejne hiszpańskie miasta wybierają ten bezpieczny sposób eliminowania dzików w miejscach, gdzie nie ma innego sposobu rozwiązania problemu.

Rząd nie może stać bezczynnie. Z całą pewnością miejskie dziki stanowią w czasie pandemii afrykańskiego pomoru świń wielkie niebezpieczeństwo niekontrolowanego roznoszenia wirusa przez ludzi!

Polowanie w rezerwacie

W skali kraju mamy 1500 rezerwatów przyrody, które są wyłączone z obwodów łowieckich. Zajmują tylko 170 tysięcy hektarów. W większości to obszar kilku lub kilkunastu hektarów, więc nie dają schronienia. Jednak znam przykłady, gdzie całkowicie uniemożliwiają redukcję dzików.

Czy zatem należy wprowadzić ustawową możliwość polowania na terenie wszystkich rezerwatów? Nie! Resort środowiska powinien dać jasny komunikat, że koła łowieckie, które złożą wniosek – właściwie uzasadniony – dostaną czasową zgodę na redukcję dzików na ich terenie.

Osobnym problemem są parki narodowe. W tym przypadku warto zainwestować i policzyć za pomocą dronów nie tylko dziki. Jedynie taka inwentaryzacja pozwoli wyznaczyć właściwą liczbę dzików, jaką należy zredukować w ramach odstrzałów sanitarnych, którego dokonają etatowi pracownicy parku.

Pasja i hobby

Panie Ministrze! Polski Związek Łowiecki nigdy nie był i nie będzie oddziałem antyterrorystycznym. Polowanie to nasza pasja i hobby, którą realizujemy w wolnym czasie. Sukcesywnie na miarę naszych możliwości zmniejszamy populację dzików, ale nie będziemy waszymi rakarzami. Żaden szanujący się myśliwy nie będzie gonić po mieście z bronią.

Liczenie odstrzelonych dzików nie rozwiąże problemu wirusa ASF. Rząd musi skutecznie nadzorować bioasekurację w chlewniach i handel prosiakami!

Jeśli jedynym sposobem walki z ASF jaki potrafi wymyśleć rząd „zjednoczonej prawicy” ma być redukcja dzików, to musicie rozwiązać problem dzików na terenach wyłączonych z polowania i zatrudnić do tej „służby” kompetentne osoby.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Premier z myśliwymi

W obecnej koalicji rządzącej - interesów myśliwych oraz leśników broni tylko jedno ugrupowanie polityczne.

Wirus dziesiątkuje populację szarak...

W zachodnich landach Niemiec (Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii) szybko rośnie liczba zakażonych królików i zajęcy. Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) apeluje do myśliwych o usuwanie chorych i padłych zwierząt.