Głównym celem roboczego spotkania było wyjaśnienie wszystkich wątpliwości na temat wydzierżawiania obwodów łowieckich. Padło wiele pytań, ponieważ część etatowych pracowników naszego związku nie rozumie, że koła łowieckie można oceniać tylko na podstawie wypełniania obowiązków jakie narzuca ustawa łowiecka.
W trakcie dyskusji Paweł Jenoch łowczy okręgowy z Ostrołęki wprost opowiedział się za likwidacją Naczelnej Rady Łowieckiej, która w jego ocenie przeszkadza w sprawnym kierowaniem Polskim Związkiem Łowieckim i rozbija naszą jedność. Wniosek ostrołęckiego łowczego poparł Daniel Nitowski, łowczy z Ciechanowa, który został myśliwym w 2019 roku oraz Romuald Amborski łowczy z Olsztyna.
Zdaniem tych łowczych Naczelna Rada Łowiecka odpowiada za niewłaściwy system szkolenia, złe stosunki z Zarządem Głównym. Nie powinna również ustalać poborów łowczemu krajowemu…
Minister Siarka nie poparł tego rozwiązania i zapowiedział, że ewentualne zmiany w ustawie łowieckiej będą miały jedynie charakter kosmetyczny. Zdaniem ministra należy uregulować kwestię wypłaty odszkodowań i odstrzałów sanitarnych w obwodach, które nie mają dzierżawców oraz wprowadzić obowiązkową książkę elektroniczną.
Analizując pierwsze doniesienia jakie wyciekły z sali gołym okiem widać, że Paweł Lisiak zawiązał egzotyczną koalicję z Pawłem Jenochem. Mam już pewność, że obecny Zarząd Główny oraz część łowczych okręgowych działa na szkodę związku i całkowicie nie rozumie jaka jest rola statutowych organów w Polskim Związku Łowieckim.
Choć w moim odczuciu to nie jest skomplikowane. Zgodnie z ustawą łowiecką i naszym statutem najwyższą władzą jest Krajowy Zjazd Delegatów, ale tak naprawdę naszym parlamentem jest Naczelna Rada Łowiecka. To ten organ zatwierdza „ustawy”, które powinien merytorycznie przygotowywać nasz „rząd”, czyli Zarząd Główny.
Wszystkie uchwały – zarówno te na szczeblu centralnym jak i okręgowym – zanim zostaną przegłosowane – powinny trafić do komisji problemowych. Zadaniem praktyków i fachowców z poszczególnych dziedzin jest przeprowadzenie analizy i zgłoszenie ewentualnych poprawek. Proces tworzenia związkowego prawa jak i kierowania Polskim Związkiem Łowieckim BYŁ tożsamy z tym jak funkcjonuje w nasze państwo!
Był, ponieważ obóz rządzący postanowił popsuć ustawę łowiecką w 2018 roku i teraz kilku komisarzy – bez wyobraźni – za wszelką cenę chce pozbyć się organów kontrolnych. Nie są w stanie zrozumieć, że za kilka miesięcy naszym krajem może rządzić inna koalicja, a nadzorującym ministrem może być na przykład posłanka Jachira.