Paweł Lisiak nie tylko akceptuje, ale również popiera polityczną aneksję Polskiego Związku Łowieckiego, a prezes NRŁ Paweł Piątkiewicz ujawnia ważne fakty!
Czytając „Braci Łowieckiej” artykuł prof. Henryka Okarmy „Czy warto jeszcze być myśliwym” - doskonale obrazujący stan zapaści naszego łowiectwa – przyszło mi do głowy podobne pytanie. Czy warto jeszcze być menerem psa tropiącego postrzałki?
W obecności byłego prezesa rady Rafała Malca, członka ZG PZŁ Ewy Kraski, dyrektora biura Grzegorza Trojanowskiego i głównej kadrowej prezes NRŁ Paweł Piątkiewicz wręczył dzisiaj dyscyplinarne zwolnienie z pracy Pawłowi Lisiakowi.
Zarząd Główny działa na szkodę PZŁ. Nie ma żadnego poparcia wśród myśliwych i członków Naczelnej Rady Łowieckiej, dlatego próbuje sparaliżować organ nadzorczy.