Wierni i oddani przyjaciele
W tym przypadku nie chodziło o zwykłe dochodzenie postrzałka. W drżącym głosie Andrzeja, który usilnie prosił mnie o przyjazd słychać było determinację graniczącą z rozpaczą.
W tym przypadku nie chodziło o zwykłe dochodzenie postrzałka. W drżącym głosie Andrzeja, który usilnie prosił mnie o przyjazd słychać było determinację graniczącą z rozpaczą.
Kolejny tragiczny wypadek na polowaniu zbiorowym. Tym razem myśliwy z Francji oddał niekontrolowany strzał…