środa, 9 lipca, 2025

Autor

Wilk na cmentarzu

Igorowi udało się zastrzelić gigantycznego wilka, który był prawdziwym zagrożeniem dla mieszkańców. Według łowcy to samiec alfa z watahy, która liczyła 13 osobników. Nocą penetrowała ich wioskę, straszyła mieszkańców i atakowała zwierzęta. Kiedy wilki rozszarpały trzy psy tropy zaprowadziły myśliwego na pobliski cmentarz, gdzie udało mu się odstrzelić basiora.

-To bardzo trudny rok. Wilki nas pokonały – powiedział Igor – Tylko w ostatnim miesiącu zagryzionych zostało około 20 krów, owiec i koni.

Pomimo faktu, że w Rosji żyje około 30 tysięcy wilków, w tej części nie widziano ich od czterdziestu lat. Nikt nie wie skąd przywędrowała tak liczna wataha, która była prawdziwym niebezpieczeństwem.

Reklama

Warto przypomnieć wszystkim miłośnikom tego gatunku, że w Rosji każdego roku około 10 osób zostaje zjedzonych przez wilki. W tym przypadku również szukana jest starsza kobieta, która mieszkała na obrzeżach wioski i zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach.

Państwowy inspektor ochrony środowiska powiedział, że pomimo wydania licencji wszystkim myśliwym, zastrzelono tylko kilka drapieżników.
-Nie mamy tak dobrych łowców jak kiedyś – dodał.

Reklama
Igor Baranow – zastrzelił ogromnego basiora, który terroryzował wioskę. W Rosji każdego roku około 10 osób zostaje zjedzonych przez wilki!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Trzy misie do zabicia

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wykonuje ruchy pozorne. Zezwolenie na zabicie konfliktowych osobników zostało obwarowane formalnościami, które uniemożliwiają eliminację niedźwiedzi.

Macron redukuje wilki

Prezydent Francji nie ma żadnych wątpliwości. „Należy uniemożliwić wilkom kolonizację obszarów, na których są pasterze.”

Niedźwiedź zabił włoskiego motocykl...

Omar Farang Zin 48-letni obywatel Włoch został zabity przez niedźwiedzia w Rumunii. Chciał zrobić sobie zdjęcie…

Śmiertelne upały

Gorące lato może zabić więcej bażantów niż mroźna i śnieżna zima.

Akceptacja i poczucie bezpieczeństw...

Rośnie akceptacja łowiectwa. Społeczeństwo oderwane od natury i nie umiejące posługiwać się bronią obawia się nie tylko zwierzyny.

Rycerze w gumofilcach

Nie potrafimy zdefiniować roli łowiectwa w XXI wieku, a jednocześnie gubimy etos i tożsamość, który budowało wiele pokoleń myśliwych.