czwartek, 21 listopada, 2024
Strona głównaNaturaNiedźwiedź atakuje aktywistów

Autor

Niedźwiedź atakuje aktywistów

Obrońcy niedźwiedzi złamali prawo i sprowokowali atak drapieżnika. Akcja ratunkowa trwała trzy godziny.

Niedźwiedź zaatakował mężczyznę w lesie, nieopodal monitorowanej przez leśników gawry. Poszkodowany to obywatel Niemiec, który mieszka w Bieszczadach. Do tragicznego zdarzenia doszło w okolicy wsi Hulskie.

Akcja ratunkowa trwała trzy godziny. Ratownicy z Grupy Bieszczadzkiej GOPR, Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażacy z OSP w Zatwarnicy, OSP w Lutowiskach i PSP w Ustrzykach Dolnych oraz policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych, działali w trudnych warunkach, by ranny Niemiec jak najszybciej został odtransportowany do szpitala.

Gawra niedźwiedzia zlokalizowana

Ranny został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Krośnie, gdzie przez kilka godzin zszywano mu rany szarpano kąsane na głowie, ramionach i plecach. Pacjent jest przytomny i w logicznym kontakcie.

Reklama

Gawra, przy której miał miejsce atak została zlokalizowana w styczniu 2023 r przez leśników. Wówczas nie stwierdzono bytowania w niej niedźwiedzia. Od kwietnia, czyli po okresie gawrowania prowadzono w tej okolicy prace hodowlane, wyłączając z nich okolice samej gawry.

–W sierpniu tego roku otrzymaliśmy pismo od Inicjatywy Dzikie Karpaty i Fundacji Siła Lasu, o konieczności natychmiastowego wstrzymania wszelkich zabiegów gospodarki leśnej w tym wydzieleniu leśnym. Jednocześnie w sierpniu do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie wpłynął wniosek od aktywistów o utworzenie strefy ochronnej wokół miejsca gawrowania niedźwiedzia – czytamy w oświadczeniu nadleśnictwa Lutowiska.

Reklama

Zgodnie z zaleceniami RDOŚ do 31 października zakończono prace w tym wydzieleniu i powieszono fotopułapkę, która miała monitorować okolicę gawry – wyjaśnia nadleśnictwo.

–Niestety, w niedzielny wieczór 12 listopada naruszyli spokój gawrującego zwierza, prowokując dramatyczną sytuację, której stali się uczestnikami. Podkreślam fakt, że skoro sami składali wniosek o utworzenie strefy, winni zachować reguły, jakie wynikają z tej sytuacji – napisał w oświadczeniu nadleśniczy.

Komentarz aktywistów

Nadleśnictwo Lutowiska o całym zdarzeniu powiadomiło Policję i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie.

–Wyrażając współczucie osobie poszkodowanej, życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia. Jednocześnie przypominamy o zasadach zachowania się w ostojach dzikich zwierząt, o zakazie ich płoszenia, zwłaszcza w odniesieniu do niedźwiedzi szykujących się na zimowy spoczynek.

Łukasz Synowiecki z Inicjatywy Dzikie Karpaty, który towarzyszył w niedzielę mężczyźnie zaatakowanemu przez niedźwiedzia, przesłał portalowi Nowiny24 następujący komentarz:

„Od kilku lat obserwujemy niepokojący wzrost gospodarczej presji na najcenniejsze karpackie lasy. Staramy się to monitorować, a jeśli w grę wchodzi łamanie prawa przez Lasy Państwowe – powstrzymać. Jeden z zaobserwowanych przez nas problemów dotyczy braku właściwej ochrony niedźwiedzia. RDLP Krosno informuje, że na jego terenie żyje 250 niedźwiedzi (naukowcy mówią raczej o 100), ale stref ochronnych utworzonych wokół miejsc gawrowania są zaledwie dwie. Brak ochrony skutkuje problemami – zeszłej jesieni niedźwiedzica zaatakowała leśnika, kilka kilometrów od miejsca ostatniego ataku. W tym roku Nadleśnictwo Lutowiska zdecydowało się na cięcia wokół gawry (prace były prowadzone 60 m od niej) mimo – jak twierdzą na swojej stronie FB – świadomości, że ona tam jest. Nasz ostatni patrol leśny miał na celu sprawdzenie, czy wycinka w wydzieleniu leśnym, w którym znajduje się gawra wciąż się toczy. Niestety, nie dochowaliśmy należytego bezpieczeństwa i stąd atak niedźwiedzia. Bogatsi o to trudne doświadczenie, prosimy jeszcze raz – potraktujmy sprawę ochrony niedźwiedzi na poważnie. Nie wchodźmy im w drogę, twórzmy strefy ochronne w miejscach ich bytowania do których nie będą wchodzić ludzie, w tym ani leśnicy ani aktywiści, edukujmy o zagrożeniu.”

Fotopułapka zarejestrowała miłośnika niedźwiedzi, który chciał zdobyć dowód, że gawra jest pusta, a leśnicy swoimi działaniami zniszczyli siedlisko tego drapieżnika…

Osobniki konfliktowe

Tak się kończy nieprofesjonalne i bezmyślne działania osób, którym wydaje się, że ich życiową misją jest ochrona przyrody. Sami świadomie łamią prawo, o które wnioskują i nie widzą w tym żadnego problemu!

W tym roku był to trzeci atak. Drapieżnik zaatakował leśniczego z Leśnictwa Tworylne, kobietę poszukującą zrzutów z Wetliny i teraz mieszkańca Hulskiego. Bardzo prawdopodobne za ataki odpowiada ten sam niedźwiedź. Niestety w naszym kraju w takich przypadkach nie pobiera się próbek DNA i nie wyznacza osobników konfliktowych…

W miejscach stałego występowania niedźwiedzi już dawno powinien obowiązywać okresowy zakaz wstępu do lasu. Mamy coraz więcej niedźwiedzi i nie będziemy w stanie wyeliminować zagrożenia, ale możemy również wprowadzić obowiązek posiadania środków do odstraszania niedźwiedzi, które mogą uratować życie!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Szkodliwe dokarmianie

Wielu myśliwych uważa, że dokarmianie jest naszym „obowiązkiem”. Jednak taka interwencja powoduje więcej szkody niż pożytku.

Obwód Prezydenta Mościckiego

Lasy gminy Hażlach koło Cieszyna nie mogły równać się bogactwem zwierzyny w Puszczy Białowieskiej, ale to w tym miejscu lubił polować Prezydent RP Ignacy Mościcki.

CZ 600+ na polowania zbiorowe

Czeski producent broni po trzech latach uzupełnia swoją popularną serię CZ 600. Model ERGO będzie dostępny w dwóch wariantach.

Wirus dziesiątkuje populację szarak...

W zachodnich landach Niemiec (Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii) szybko rośnie liczba zakażonych królików i zajęcy. Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) apeluje do myśliwych o usuwanie chorych i padłych zwierząt.

Polska bez myśliwych

Zielone bolszewiki twierdzą, że można zaprzestać polowań. Pokazujemy - na konkretnym przykładzie - jakie będą tego koszty takiej decyzji dla budżetu naszego państwa.

Myśliwi wybrali Prezydenta

Kandydat Republikanów Donald Trump był dla myśliwych gwarantem zachowania prawa do posiadania broni oraz polowania i łowienia ryb na publicznych terenach.