Zarząd Główny PZŁ wyprodukował film instruktażowy jak wypełniać wniosek o wydzierżawienie obwodu. Łowczy krajowy informuje w nim jak „bezboleśnie” przejść przez ten proces i odczytał z kartki w jakich województwach można je składać.
Sytuacja nie jest kolorowa. Tylko w siedmiu województwach mamy obwody łowieckie w pozostałych dziewięciu prawdopodobnie ich nie będzie. Z tego powodu całego procesu tak naprawdę nie można NIGDZIE przeprowadzić!
Wyrok trybunału
Całe zamieszanie wywołał Trybunał Konstytucyjny, który orzekł, że każdy obywatel ma prawo zaskarżyć uchwałę sejmiku, która dzieli województwo na obwody łowieckie. Dodatkowo w trakcie prac legislacyjnych prawnicy zauważyli, że nie ma prawnej możliwości, aby obwody leżały na terenie dwóch jednostek administracyjnych. Ten fakt – w niektórych województwach – wymusił znaczące korekty granic.
Proces tworzenia uchwał przez sejmiki jest skomplikowany i bardzo długi, a pandemia go dodatkowo spowolniła. Już w zeszłym roku było wiadomo, że część województw nie zdąży ich uchwalić.
Niestety politycy mieli inne problemy, a działania ZG PZŁ – jeśli były – nie wywołały żadnej reakcji. Zarówno Albert Kołodziejski jak i Paweł Lisiak nie widział potrzeby wypracowania wewnętrznych ustaleń jak mają postępować okręgi. Wiele kół łowieckich dopiero teraz się zorientowało, że „komisarze” – powołani na stanowiska łowczych okręgowych – nikomu nic nie mówiąc znacząco zmienili granice obwodów!
Poselski projekt
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w najbliższych dniach zostanie złożony w sejmie poselski projekt o zmianie terminu podziału kraju na obwody łowieckie. Czy pójście tak zwaną „szybką ścieżką” legislacyjną może uchronić nas przed paraliżem?
Teoretycznie jest to możliwe. W przeszłości widzieliśmy ekspresowo przepychane ustawy, ale tym razem może się to nie udać. Sprawa w ocenie polityków może wyglądać na mało istotną, a tymczasem… 1 kwietnia w dziewięciu województwach żaden myśliwy nie wyjdzie chronić pól uprawnych.
Urzędy marszałkowskie pewnie jeszcze nie mają świadomości, że będą musiały przejąć cały proces szacowania i wypłat odszkodowań! Tymczasem nikomu się nie spieszy i wszyscy mają czas!
W pesymistycznym scenariuszu zmiana ustawy może wejść w życie dopiero w kwietniu, a nawet w maju. W tym momencie koła łowieckie w siedmiu województwach będą miały nowe umowy i… Nikt nie będzie umiał zapanować nad tym bałaganem!
Uśmiechnięty łowczy
Zarząd Główny żyje w innej rzeczywistości. Sam łowczy tworzy kolejne zarządzenia. Między innymi nakazał wszystkim łowczym okręgowym występować na piśmie o zgodę na delegacje. To „bardzo dobry” pomysł w momencie kiedy etatowi pracownicy będą musieli intensywnie podróżować po okręgu i województwie, aby dopiąć cały proces wydzierżawiania obwodów!
W marcu koła muszą przeprowadzić inwentaryzację i złożyć roczne plany odstrzału. Czy mają je przygotować dla starych, czy nowych obwodów? Nikt nie umie odpowiedzieć na to pytanie!
Całkowicie bezpodstawnie stawiam tezę, że jakimś cudem uda się przepchnąć ustawę, która kolejny raz przełoży termin wydzierżawienia obwodów. Jeśli to się nie uda, nikt nie będzie umiał opanować tego chaosu!