Wczoraj doszło do tragicznego wypadku. Dwóch myśliwych polowało na dziki. 57-letni mężczyzna śmiertelnie postrzelił swojego kolegę.
W trakcie nocnego polowania niedaleko miejscowości Karolin (powiat sejneński – okręg suwalski) doszło do śmiertelnego postrzelenia. Rannego 35-letniego myśliwego przetransportowano do szpitala. Niestety lekarze nie zdołali go uratować.
Myśliwi pilnowali tej samej uprawy kukurydzy. 35-latek po strzeleniu dwóch dzików prawdopodobnie postanowił pójść po kolegę. Wszystko wskazuje, że 57-letni myśliwy oddał strzał do nierozpoznanego celu.
Złamanie podstawowych zasad
Pomimo kładzenia podczas kursów dla nowowstępujących oraz egzaminach łowieckich szczególnej uwagi na bezpieczne posługiwanie się bronią – praktycznie każdego roku opisujemy zdarzenie, podczas którego myśliwy łamie podstawową zasadę i oddaje strzał do nierozpoznanego celu.
Strzał do plamy, to nasz największy grzech. W dawnych czasach z powodu słabego oświetlenia, lub zbyt dużej odległości, a dzisiaj najczęściej przeszkód terenowych – które zniekształcają cel – myśliwy widzi świecącą plamę.
Żądania zakazania polowania
Praktycznie każdą dramatyczną historię podczas polowania łączy, albo ignorowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, albo strzał do nierozpoznanego celu. Osoby postronne czytające opis takich zdarzeń żyją w przekonaniu, że myśliwi mają słaby wzrok…
Niestety nasi przeciwnicy wykorzystują każdy taki przypadek, aby żądać zakazania polowania, a przynajmniej wprowadzenia obowiązkowych badań. Tymczasem sprawcy – co bardzo często podkreśla prokuratura – najczęściej wnikliwie obserwują cel przed strzałem i nabierają subiektywnego przekonania, że mają przed sobą dzika, do którego mogą bezpiecznie strzelić.
Celowanie do plamy
Polujący pod Sejnami nie mieli wielkiego doświadczenia. Byli myśliwymi tylko kilka lat. 57-leni łowca prawdopodobnie pomyślał, że po strzałach kolegi w jego stronę idzie spłoszony lub postrzelony dzik…
Wnioski są banalne i należy je powtarzać do znudzenia. Strzał do plamy zawsze niesie ryzyko tragedii, dlatego należy dokładnie rozpoznać cel, a nie widzieć obiekt, który – wedle naszych wyobrażeń – powinien być dzikiem.
Co oznacza dokładne rozpoznanie celu? Musimy zobaczyć łeb, gwizd, słuchy, biegi, chwost. Obraz widziany w naszej lunecie musi dać nam stu procentową pewność, że przed nami jest dzik. Plama tylko podobna do dzika – niekiedy zachowująca się jak dzik – nie zawsze nim jest!