Według Niemieckiego Związku Łowieckiego od 1990 roku liczba myśliwych w tym kraju wzrosła około 20 procent. Niemcy mają nieporównywalnie więcej łowców niż nasz kraj – poluje tam aż 375 tysięcy osób. Od czasu zjednoczenia w 1990 roku przybyło im 63 tysiące, co oznacza wzrost o 20 punktów procentowych. Ale nasz kraj wcale nie wygląda gorzej. Przynajmniej w statystykach.
W 2000 roku myśliwych było 100 tysięcy, obecnie jest nas 128 500! Jeszcze bardziej cieszy fakt, że w naszym gronie każdego roku mamy coraz więcej kobiet. W 2008 roku było ich tylko 1500, a teraz polujących dian w Polskim Związku Łowieckim mamy 4200! Liczba może nie szokuje, ale każdy musi przyznać, że to widoczny wzrost, który świadczy o coraz bardziej aktywnym angażowaniu się kobiet w polowanie.
To nie jest wyłącznie Polska specyfika, tylko ogólnoeuropejski trend! Pod koniec lat 80. kobiety w Niemczech stanowiły tylko 1 procent polujących, dzisiaj ich udział wynosi ponad 10 procent. Liderem od wielu lat pozostaje Norwegia. W tym roku mają kolejny rekord – odsetek polujących dian osiągnął tam poziom 14,5 procent!
Liczba polujących kobiet będzie rosnąć. Możemy być spokojni, że kilka lat upadnie stereotyp myśliwego jako starszego pana w kapelusiku z piórkiem. Dlatego coraz częściej w sklepach pojawiają się specjalnie opracowane dla kobiet produkty. Nie tylko ubrania! Renomowane firmy już dziś oferują swoje flagowe modele broni także w wersjach dostosowanych do potrzeb i oczekiwań dian.
Weganie mogą rozpaczać, ale łowiectwo doskonale wpisuje się w trend zdrowszego i bardziej świadomego życia. Osoby zdobywające uprawnienia, coraz częściej dyskutują o świadomym użytkowaniu zasobów naturalnych, zdrowej diecie i ochronie przyrody Środowiska antyłowieckie w swojej naiwności uważają – atakując łowiectwo, wprowadzając nowe ograniczenia czy odcinając nasze dzieci od łowiectwa – że polowanie stanie się niemodne. Niestety, mamy dla nich złe wiadomości.
Efekt jest całkowicie odwrotny. Nigdy nie gościliśmy w mediach tak często jak dzisiaj. Sprawdza się stare marketingowe hasło, że nieważne czy dobrze, czy źle, ważne, że się mówi. Odczarowany został mit elitarności, dlatego poluje coraz więcej zwykłych obywateli. Na kursach dla nowo wstępujących większość stanowią 20–30-latkowie, którzy wiedzą, że znajdą w tej pasji przygodę i wielkie emocje.
Myśliwych będzie coraz więcej!