Zagęszczenie jeleni dramatycznie wzrosło w ciągu ostatniego stulecia. Obecny stan stanowi poważne zagrożenie dla lasów oraz samych jeleni.
Szkocja wprowadziła zmiany w zasadach odstrzału jeleni. Zlikwidował okres ochronny dla samców. Zalegalizowała celowniki termo i noktowizyjne i tym samym zezwoliła na odstrzał jeleni nocą oraz dopuściła używanie amunicji kalibru .243.
BASC – największy związek łowiecki w Wielkiej Brytanii – był przeciwny jedynie likwidacji okresu ochronnego dla samców i niezmiennie zaleca myśliwym strzelanie w okresie zimowym samic.
Termo i nokto
W naszym kraju od momentu dopuszczenia termo i noktowizji do redukcji dzików toczy się dyskusja na temat ich używania. Wielu myśliwych wyraża swoje negatywne opinie słusznie twierdząc, że nie ma to nic wspólnego z polowaniem.
BASC popiera tę propozycję i uważa, że nowoczesne cyfrowe lunety doskonale nadają się do humanitarnej REDUKCJI jeleni. „Istnieją pewne obawy dotyczące używania tych lunet w nocy, ale zdajemy sobie sprawę, że wszyscy, którzy mają licencję na strzelanie w nocy posiadają doświadczenie i kompetencje.” – napisał BASC w swoim komunikacie.
Aby właściwie zinterpretować zmianę prawa w Szkocji należy pamiętać, że jest tam obecnie najwyższe zagęszczenie jeleni w Europie. Szacunki mówią o populacji powyżej 300 000 zwierząt, dlatego złagodzenie przepisów dotyczących nocnego odstrzału jeleni budzi mniejsze kontrowersje.
Dodatkowo musimy pamiętać, że na wyspach można redukować drapieżniki przy wykorzystaniu sztucznego światła. Dostępność wysokiej jakości technologii noktowizyjnej zwiększyła skuteczność oraz podniosła bezpieczeństwo.
Dla brytyjskich myśliwych redukcja nie ma nic wspólnego z polowaniem. Bardzo umiejętnie rozgraniczają te działania…
Racjonalne gospodarowanie
Całkowicie innym problemem jest całoroczny odstrzał samców. BASC od samego początku był przeciwny „Naszym zdaniem taka regulacja nie jest konieczna, ani nie pomoże w zmniejszeniu poziomu populacji.”- czytamy w ich komunikacie.
W przypadku wszystkich jeleniowatych „odstrzał redukcyjny musi koncentrować się na samicach”. BASC sugeruje, aby zamiast usuwania samców jeleniowatych zwiększać odstrzał samic, tam gdzie to konieczne…
Powodem, dla którego brytyjski związek łowiecki sprzeciwiła się zmianie, jest brak uzasadnienia oraz dowodów. Ich badania pokazują, że utrzymanie populacji jeleni na stałym poziomie jest możliwy, jeśli co najmniej 50 procent odstrzału stanowią samice. W łowiskach gdzie należy zmniejszyć populację, ten odsetek – ich zdaniem – powinien być znacznie wyższy.
Nauka kontra weganie
Moim zdaniem warto przyglądać się działaniom podejmowanym w Europie i właściwie używać tych przykładów w dyskusji toczącej się w naszym kraju. Szczególnie w kontekście żądań wysuwanym przez środowiska antyłowieckie, które lansują od wielu lat propozycję zakazu polowania w czasie okresu godowego.
Jak widać w Europie populacje kopytnych przyrastają i nie potrzebują dodatkowej ochrony. Sytuacja wymusza stałe zwiększanie ich odstrzału. Powodów tego wzrostu jest wiele i zależą od uwarunkowań, jakie występują w danym kraju. Najczęściej są to zmiany w rolnictwie oraz lekkie bezśnieżne zimy, czyli elementy, na które myśliwi nie mają wpływu.
W stale zmieniających się warunkach myśliwi muszą wykonywać różne zadania. Między innymi zwalczamy inwazyjne gatunki obce łapiąc je w pułapki żywołowne, redukujemy dziki ze względu na ASF, czy eliminujemy dzikie zwierzęta w miastach. Brytyjczycy umiejętnie rozgraniczają polowanie od działań redukcyjnych, a tym samym nadal promują i pokazują społeczeństwu zrównoważone i etyczne łowiectwo.