System licencjonowania broni na wyspach jest bardzo rygorystyczny, ale pomimo wielu trudności w ostatnim roku, strzelectwo przyciągało mnóstwo Anglików. Daje do myślenia fakt, że dziewięćdziesiąt siedem procent nowych wniosków o wydanie certyfikatów na broń palną zyskało akceptację władz.
Nikogo nie powinno dziwić, że na terenach wiejskich jest najwięcej broni. Brytyjczycy średnio posiadają prawie cztery jednostki! Największa organizacja BASC – która skupia obecnie 150 tysięcy członków – informuje, że więcej jest również kobiet. Tylko w 2019 roku odnotowali wzrost o 12 procent i będzie ich coraz więcej. Statystyki MSW dowodzą, że kobiety bardzo poważnie traktują strzelanie i chętnie kupują broń. W tym przyroście niewątpliwie pomagają producenci, którzy wypuszczają nowe produkty przeznaczone dla dian.
Popularność strzelectwa jest również wynikiem akceptacji obecnego rządu, który wspiera uprawianie sportów na świeżym powietrzu. Szczególnie teraz w odpowiedzi na pandemię COVID 19.
Wzrost liczby myśliwych i strzelców budzi oczywiście miejskie demony. Jest coraz więcej różnych organizacji, które walczą wszelkimi dostępnymi metodami. Dlatego BASC postanowił wyasygnować 1 000 000 funtów, aby umożliwić skuteczną obronę prawną. Prezes BASC Eoghan Cameron ogłosił, że nadszedł czas, aby pokazać zęby i trochę mięśni.
„Chcemy rozwiązywać problemy poprzez współpracę i konsultacje, ale w przypadku organizacji Wild Justice (Dzika sprawiedliwość) przekonaliśmy się, że wykorzystują nasz system prawny jako narzędzie do prowadzenia wojny z naszym środowiskiem. Czują się coraz silniejsi, ponieważ mają więcej środków ze zbiorek społecznych. Nie powinni mieć żadnych złudzeń. Będziemy z nimi walczyć!”
Stworzony fundusz – pierwszy tego rodzaju – jest częścią nowej strategii brytyjskiego związku, która będzie skupiać się na promowaniu, ochronie strzelectwa, społeczności myśliwych, ale również terenów wiejskich!