Wielu naszych przeciwników wykorzystuje takie filmy do dyskredytowania naszej społeczności. Zamierzony efekt uzyskują dzięki komentarzom, w których porównują nas do morderców zabijających biedne dziki tylko z chęci zaspokojeni swoich pierwotnych instynktów. Często ukrywają informację, że film nie pochodzi z naszego kraju, co tłumaczy metodę, tradycję i kulturę, która w różnych częściach świata wygląda całkowicie inaczej.
Oglądając tureckie filmy należy pamiętać, że jest to kraj muzułmański, czyli religia zabrania jedzenia miedzy innymi dzików. To zawsze było powodem bardzo licznej populacji dzików i problemu wyrządzania wielkich szkód w uprawach rolnych.
W Turcji większość myśliwych poluje z bronią gładkolufową, więc muszą się znaleźć wyjątkowo blisko swojego celu. Z tego powodu najbardziej popularną formą polowania są zbiorówki, gdzie naganiaczami są dzikarze. Broń gwintowana jest bardzo droga i raz na pięć lat jej właściciel musi płacić wysoki podatek.
Okej Sahim to turecki myśliwy, który ma konto na YouTube. Obserwuje go ponad 300 tysięcy łowców z całego świata. Upublicznia filmy, które ilustrują jego przygody oraz pracę psów.
Ostatnia relacja, w której został zaatakowany przez wielkiego odyńca bije rekordy oglądalności. W nagraniu najpierw słychać szczekanie, a potem pojawia się szarżujący odyniec. Łowca wykazał się stalowymi nerwami i precyzyjnie ulokował kulę uważając, aby nie zranić psów, które „siedziały” na dziku.
Atak dzika – niezależnie od jego wielkości – to bez wątpienia to jedno z najbardziej niebezpiecznych wydarzeń, jakie mogą się wydarzyć podczas polowania. Zazwyczaj cała akcja trwa sekundy, ale tym razem możemy ją zobaczyć z trzech różnych perspektyw, ponieważ została nagrana kamerą umieszczoną na głowie strzelca, jego broni oraz kamerą, którą miał inny łowca filmujący całą scenę.