Szwajcaria wprowadza w życie nowy plan zarządzania wilkiem. Osobniki, które atakują zwierzęta gospodarskie będą eliminowane.
Szwajcaria dwukrotnie występowała o zmianę stanu ochrony wilka. Niestety przedstawiciel Unii Europejskiej na posiedzeniu Stałego Komitetu Konwencji Berneńskiej był przeciwny liberalizacji prawa.
W Szwajcarii żyje około 200 wilków i od kilku lat narastał konflikt w górskich kantonach. Aby zlikwidować problem postanowiono nie oglądać się na Unię Europejską i dostosować system zarządzania do obecnych realiów.
Parlament tego alpejskiego kraju w zeszłym roku postanowił zmienić ustawę i usankcjonować prewencyjny odstrzał wilków. Szwajcaria chce zarządzać tym gatunkiem dokładnie tak samo jak z chronionym koziorożcem.
Na podstawie nowych przepisów – które weszły w życie 1 lipca br. – kanton Valais ogłosił, że wydaje zgodę na odstrzał pojedynczego wilka. Zezwolenie jest ważne przez 60 dni.
Nowe przepisy pozwalają na wydanie takiego zezwolenia, jeżeli w ciągu czterech miesięcy zostanie zagryzionych sześć zwierząt gospodarskich. W przypadku watah ich redukcja jest możliwa po zabiciu ośmiu owiec lub kóz.
Eliminacja konfliktowych osobników ma zredukować szkody oraz ograniczyć zagrożenie dla ludzi. Dla władz liczy się ochrona obywateli. Rolnictwo, hodowla zwierząt i wytwarzanie produktów regionalnych jest ściśle powiązana z turystyką, która tworzy miejsca pracy.
Szwajcarzy nie mają zamiaru tworzyć wielkiego parku narodowego dla wilków, które w skali Europy nie są obecnie zagrożonym gatunkiem. Wszystko wskazuje, że w ciągu najbliższych miesięcy – przy pełnej akceptacji społeczeństwa – rozwiążą problem.