Włoski parlament zatwierdził poprawkę, która zezwala redukować dziki na obszarach dotychczas niedostępnych dla polowań, czyli wokół miast i na trenie rezerwatów przyrody. Powodem tak radykalnego posunięcia są coraz większe szkody w uprawach, rozprzestrzeniający się afrykański pomór świń i kolizje komunikacyjne.
Słoneczna Italia to doskonały przykład, że zakazywanie polowania na coraz większym obszarze nie ma nic wspólnego z ochroną przyrody. Takie działania prowadzą do utraty bioróżnorodności i eksplozji populacji dzików, którą bardzo trudno opanować.
Inwazja dzików ma miejsce na terenie całego kraju i stanowi poważne zagrożenie dla mieszkańców oraz transportu. Obecną populację dzików we Włoszech szacuje się na ponad dwa miliony! W samym sektorze rolnym roczne straty to 200 milionów euro!
Inwazja dzików jest postrzegana przez obywateli, jako sytuacja kryzysowa, do tego stopnia, że ponad ośmiu na dziesięciu Włochów (81 procent) – uważa, że należy temu zaradzić za pomocą zwiększonego odstrzału. Wynik badania nie powinien nikogo dziwić. Dziki atakują mieszkańców miast, a coraz większa populacja jest powodem porzucenia przez rolników uprawy na 800 tysiącach hektarów…
Włoscy myśliwi od wielu lat wskazywali, że rezerwaty przyrody i tereny wokół miast stanowią główne miejsce rozrodu dla dzików. Politycy reprezentujący antyłowieckie organizacje widzą w myśliwych morderców, a ostatnią nowelizację traktują, jako „prezent” skrajnej prawicy dla „lobby myśliwych”.
Stowarzyszenia ochrony zwierząt zapowiadają, że skierują sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości…