Minister Edward Siarka odpowiada na zarzuty Naczelnej Rady Łowieckiej. Nie dostrzega w działaniach swoich nominatów łamania prawa.
W czerwcu prezes NRŁ Rafał Malec wystosował pismo do przewodniczącej sejmowej Komisji Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Urszuli Pasławskiej. Opisał w nim nieprawidłowości, jakie mają miejsce w naszym związku i poprosił o pomoc w rozwiązaniu tej trudnej dla polskiego łowiectwa sytuacji.
Pani Poseł Urszula Pasławska poprosiła o wyjaśnienia. Odpowiedzi w imieniu resortu udzielił minister Edward Siarka, który w podsumowaniu napisał: „Dodatkowo należy wskazać, iż ewentualne nieprawidłowości Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego, o których wspomina Prezes Naczelnej Rady Łowieckiej nie znajdują w ocenie Ministra Klimatu i Środowiska potwierdzenia.”
Łowczy lekceważy ministra
Można się domyślać, że minister odnosi się wyłącznie do raportu Komisji Nadzoru i Kontroli. Na temat innych problemów milczy. Nie zmienia swojego stanowiska i twierdzi, że Naczelna Rada Łowiecka utraciła prawo podejmowania uchwał. Zdaniem resortu NRŁ jest organem w składzie nieodpowiadającym wymogom ustawy łowieckiej. Wspomina w swojej odpowiedzi, że zaapelował do Polskiego Związku Łowieckiego o niezwłocznie podjęcie działań zmierzających do jak najszybszego uzupełnienia składu NRŁ…
Minister nie dostrzega, że to jego komisarze przez ponad pięć miesięcy nie zdołali zwołać Okręgowych Zjazdów Delegatów PZŁ w Kaliszu, Sieradzu i Częstochowie? Czyżby w tym działaniu pan minister Edward Siarka nie widział paraliżowania Naczelnej Rady Łowieckiej?
Partyjni nominaci Suwerennej Polski zasiadający w Zarządzie Głównym PZŁ lekceważą pana ministra Edwarda Siarkę, który w oficjalnym piśmie nakazał im wykonywanie uchwał Naczelnej Rady Łowieckiej. Paweł Lisiak nie tylko nie realizuje wytycznych ministra, ale również ukrywa przed organem kontrolnym – umocowanym w ustawie łowieckiej – uchwały ZG PZŁ na podstawie, których mogą być podejmowane działania na szkodę Polskiego Związku Łowieckiego…
Bezprawne skracanie kadencji
Cel Zarządu Głównego PZŁ jest prosty. Chce „podmienić” członków obecnej Naczelnej Rady Łowieckiej, z którą nie potrafi współpracować. Dlatego zarządy okręgowe dostały dyspozycje zwoływania Okręgowych Zjazdów Delegatów, czym bezprawnie skracają pięcioletnią kadencję organów – zapisaną w ustawie. Czy w tym działaniu ministerstwo również nie dostrzega żadnych nieprawidłowości?
Delegaci z okręgu leszczyńskiego i olsztyńskiego nie dali się wpędzić w maliny i odmówili przeprowadzenia wyborów. W sześciu okręgach już wybrano nowych delegatów na KZD i członków NRŁ. Zarząd Główny PZŁ doprowadził swoimi działaniami do takiego bałaganu, że nawet prawnicy nie potrafią się w nim połapać.
Statut uchwalony w 2019 roku i podpisany przez ministra Henryka Kowalczyka (PiS) daje pole do różnych interpretacji. Zwoływanie okręgowych zjazdów i zapraszanie starych oraz nowych delegatów wprowadza całkowity chaos.
Minister na wirażu
Politycy Prawa i Sprawiedliwości odbierając myśliwym prawo wyboru władz w Polskim Związku Łowieckim – który finansowany jest wyłącznie z naszych składek – wzięli na siebie pełną odpowiedzialność za wszystkie działania Zarządu Głównego PZŁ i zarządów okręgowych.
Tak po ludzku jest mi żal pana ministra Edwarda Siarki, który w przez trzy ostatnie lata skutecznie bronił myśliwych. Zawdzięczamy mu między innymi odnowienie umów dzierżawnych i likwidację obowiązkowych badań lekarskich. Ocenę jego działań psuje Zarząd Główny PZŁ, którym zarządzają partyjni nominaci jego ugrupowania.
Gdyby Zarząd Główny PZŁ był powoływany przez Naczelną Radę Łowiecką, to minister dostając skargi od myśliwych dokręcałby śrubę i zbierał pochwały od myśliwych. W obecnej sytuacji odpowiada za cały bałagan i wszystkie nieprawidłowości…
Jesienią wrzucając swój głos do urny wyborczej myśliwi wystawią rachunek całej „zjednoczonej prawicy” za pięć lat letargu, który zdewastował łowiectwo, za paraliż Naczelnej Rady Łowieckiej, za brak strategi promocji, za brak działań przywracających prawo zabierania dzieci na polowania, za nie rozwiązanie narastającego problemu szkód łowieckich, za stale rosnące tenuty dzierżawne, za zerwanie porozumienia z ZKwP, za bałagan prawny i tysiąc innych problemów, z którymi będą musiały się zmierzyć nowe władze Polskiego Związku Łowieckiego!