poniedziałek, 7 października, 2024

Autor

Łoś na pokocie

Po dwóch miesiącach od zdarzenia media ujawniły, że na początku stycznia w kole łowieckim prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej Marcina Możdżonka w trakcie polowania zbiorowego zastrzelono łosia.

Reklama

Wirtualna Polska opublikowała informację o zabiciu łosia w kole łowieckim „Żubr” z Olsztyna. Jego członkiem jest kandydat na prezydenta Olsztyna i prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Marcin Możdżonek, który uczestniczył w polowaniu zbiorowym z ambon 6 stycznia.

W polowaniu brało udział 32 myśliwych i dopiero o godzinie 20 wieczorem pracownik Nadleśnictwa Olsztyn powiadomił o zdarzeniu policję. Prezes NRŁ Marcin Możdżonek w rozmowie z WP wyjaśnił, że nie był świadkiem zdarzenia, a kiedy dotarły do niego informacje o zastrzeleniu łosia poprosił prowadzącego polowanie, aby powiadomił policję.

Na wniosek prokuratury olsztyńskiej 8 marca sprawę skierowano do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Powodem są przyczyny proceduralne. W polowaniu brał udział prokurator z Olsztyna. Można domniemywać, że dopiero ten krok spowodował, że sprawa wyciekła do mediów…

Koło Łowieckie „Żubr” z Olsztyna było jednym z czterech pierwszych kół powstałych na Warmii i Mazurach w powojennej Polsce. Zostało oficjalnie zarejestrowane w sierpniu 1946 roku.

Dzierżawi obecnie pięć obwodów łowieckich o łącznej powierzchni 33 tysięcy hektarów na wschód od Olsztyna, które dzisiaj graniczą z OHZ-tami Lasów Państwowych, a w czasach PRL-u rządowym ośrodkiem „Łańsk”. Rocznie strzelają 150 jeleni i ponad 230 saren.

Wizerunkowo dla Polskiego Związku Łowieckiego, to kolejna porażka. W kole łowieckim o wielkich tradycjach i osiągnięciach doszło do zastrzelenia łosia, czyli gatunku o całorocznym okresie ochronnym.

Media tradycyjnie w takich przypadkach proszą o wypowiedzenie się przeciwników łowiectwa. Tym razem pani Karolina Kuszlewicz, która przed sądami reprezentuje organizacje prozwierzęce i antyłowieckie dostała możliwość zaprezentowania swojego stanowiska…

„Trzeba pilnować tych spraw, bo często są one rozmywane i sprowadzane do bezradnego myśliwego, który robi ofiarę z siebie w tej sprawie, jakby nie był sprawcą. To jest tak naprawdę największy problem w tych sprawach. Uważam, że myśliwi, którzy nie potrafią wykonywać polowań bezpiecznie, a tym jest zabicie łosia, powinni dożywotnio tracić uprawnienie do ich wykonywania. To kwestia bezpieczeństwa nas wszystkich.”

Jak widać sami dajemy paliwo przeciwnikom polowania, którzy jak zwykle przed zbadaniem sprawy przez policję i prokuraturę doskonale wiedzą, kto jest winny i jak należy go ukarać. Na szczęście niezawisłe sądy swoje wyroki wydają na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych.

LINK do artykułu WP

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

W „Gospodzie pod Dębem” ekosi nie b...

Myśliwi po raz kolejny udowodnili, że potrafią w jednym szeregu razem z wojskiem i strażakami walczyć z żywiołem, jakim jest powódź. Przeciwników polowań na wałach nikt nie widział.

W obronie koniecznej

Trzej młodzi myśliwi polujący na kaczki zostali otoczeni przez watahę wilków. Musieli się bronić i zabić objętego ochroną drapieżnika.

Rozliczanie komisarzy

Łowczy okręgowy z Bielska Białej Grzegorz Siwiec robi z siebie ofiarę. Główny Rzecznik Dyscyplinarny postawił mu zarzut o łamanie prawa łowieckiego.

Dzień Szóstaka

Sklep myśliwski „Szóstak” w najbliższy weekend zaprasza myśliwych do Wielunia. Czeka na Was wiele atrakcji, spotkań i pokazów.

Nowy prezydent FACE

W zeszłym tygodniu przedstawiciele europejskich związków łowieckich, którzy reprezentują ponad 7 milionów myśliwych, spotkali się w Brukseli. Podczas Zgromadzenia Ogólnego FACE dokonano wyboru nowego prezesa FACE.

Bajki o wilkach

Wbrew opiniom organizacji pseudoekologicznych liczba ataków wilków na zwierzęta gospodarskie wzrasta po wprowadzeniu zakazu odstrzału.