Szczęśliwej Polski już czas! Prawo i Sprawiedliwość przechodzi do opozycji, a Polski Związek Łowiecki będzie normalnie funkcjonować!
W 2018 roku PiS odebrał nam prawo wybierania władz w Polskim Związku Łowieckim. Jarosław Kaczyński wrzucił do ustawy obowiązkowe badania dla myśliwych, zakaz udziału dzieci w polowaniach oraz uniemożliwił układanie psów myśliwskich i sokołów…
Pięć lat funkcjonowania partyjnych nominatów „zjednoczonej prawicy” w PZŁ oceniany jest przez myśliwych bardzo krytycznie. Komisarze nie mają ani jednego sukcesu, ponieważ całą energię kierowali na paraliżowanie demokratycznie wybranej Naczelnej Rady Łowieckiej.
Destrukcyjne przepisy – które uniemożliwiały kontrolę łowczego krajowego powoływanego przez ministra – przejdą do przeszłości. Paweł Lisiak oraz jego współpracownicy już się pakują!
„Naszego”łowczego zapamiętamy jako zwolennika kupowania 44 samochodów dostawczych dla ministra zdrowia oraz miłośnika nowoczesnej sztuki. Zarówno jelonek – jako symbol 100-lecia PZŁ – oraz inne pomysły, które były ewidentnie działaniem na szkodę PZŁ – zablokowała Naczelna Rada Łowiecka.
Teraz skończy się poniżanie społeczników, a rozpocznie współpraca wszystkich organów związku – wybranych przez myśliwych. Przywracanie normalności w łowiectwie musi rozpocząć się od nowelizacji ustawy łowieckiej, która pozwoli odpolitycznić PZŁ.
Mam nadzieję, że już za kilka miesięcy Zarząd Główny PZŁ będzie powoływać Naczelna Rada Łowiecka. Większość myśliwych oczekuje również przywrócenia Okręgowych Rad Łowieckich oraz komisji rewizyjnych.
Przed władzami naszego związku wiele pracy. Musimy odbudować wizerunek, rozliczyć wszystkie nieprawidłowości, oraz zbudować strategię działania.
W najbliższy piątek w siedzibie Polskiego Związku Łowieckiego odbędzie się posiedzenie Naczelnej Rady Łowieckiej. Zostaną podjęte ważne dla naszego środowiska uchwały. Mam wielką nadzieję, że będzie to początek normalności, czyli sprawowania faktycznej władzy przez organ wybrany przez myśliwych.