wtorek, 22 kwietnia, 2025
Strona głównaAktualnościDziczyzna zainteresowała polskie media

Autor

Dziczyzna zainteresowała polskie media

Niemcy od wielu lat prowadzą kampanię promującą dziczyznę. Jakim sposobem ta informacja przebiła się do polskich mediów?

W naszym środowisku trwa dyskusja na temat samorządności w PZŁ, której część myśliwych nie rozumie. Niektórzy nawet wzywają do pojednania demokratycznie wybranych działaczy z partyjnymi nominatami…

Reklama

Moim zdaniem to niemożliwe, ponieważ cele komisarzy zdecydowanie się różnią od interesu myśliwych oraz Polskiego Związku Łowieckiego. Udowodnienie tej tezy jest dziecinnie proste!

Zdrowa i smaczna

Wszyscy wiemy, że dziczyzna jest smaczna i zdrowa. Grzegorz Russak przez całe swoje życie wbijał do głowy na każdym spotkaniu, że jest naszym dziedzictwem narodowym!

Reklama

W szlacheckiej kuchni miała status produktu najwyższej jakości. Mamy wspaniałe przepisy, które śp. Grzegorz Russak upowszechniał w „Łowcu Polskim” i swoich książkach.

Wszyscy mamy świadomość, że budowanie pozytywnego wizerunku łowiectwa powinno – między innymi – polegać na promowaniu dziczyzny, pewnie dlatego wymieniając swoje sukcesy „nasz” łowczy również o niej wspomina. Stwierdził niedawno, że dzięki działaniom Zarządu Głównego – pod jego światłym kierownictwem – ruszyła sprzedaż bezpośrednia…

Reklama

Dlaczego media ogólnopolskie tej ważnej i ciekawej informacji nie opisały?

Propaganda sukcesu

Moim zdaniem partyjni nominaci uprawiają bardzo niskich lotów propagandę, która nie ma nic wspólnego z promocją. Tymczasem Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) podchodzi do dziczyzny profesjonalnie!

Prowadzi specjalny kanał komunikacji, gdzie zamieszcza cenne informacje i przepisy. Przeprowadza również badania opinii publicznej, których wyniki rozsyła do mediów.

Wbrew pozorom dziennikarze czekają na „gotowce”, pod którymi mogą się podpisać i zainkasować honorarium. Muszą być jednak wiarygodne i ciekawe!

Dziczyzną DJV zainteresował poważny dziennik „Der Spiegel”, który opublikował, że spożycie dziczyzny (zwłaszcza dzików i jeleni) gwałtownie wzrosło w ostatnich miesiącach w Republice Federalnej Niemiec…

W sezonie łowieckim 2021/2022 w Niemczech spożyto 30 368 ton dziczyzny, w porównaniu do 28 923 ton w poprzednim sezonie, co stanowi wzrost o 5 procent w ciągu jednego roku…

Według informacji przekazanych przez Niemiecki Związek Łowiecki zainteresowanie Niemców dziczyzną wynika z jednej strony z chęci wielu konsumentów do odżywiania się zdrowszą żywnością, a z drugiej strony wzrostem cen mięsa pochodzącego z hodowli.

W Niemczech z roku na rok spada spożycie mięsa, dlatego informacja DJV zaintrygowała „Der Spiegel”. Pewnym smaczkiem była również wypowiedź rzecznika DJV, że osoby, które w przeszłości były na diecie wegetariańskiej poprzez zostanie myśliwymi, znalazły sposób na „zdobycie mięsa z odpowiednich źródeł”…

Fotografie zamieszczone w tekście pochodzą z ćwiczeń dla studentów, które prowadzi dr Małgorzata Krokowska-Paluszak. Zajęcia budzą wielkie zainteresowanie nie tylko łowiectwem, ale również dziczyzną…

Makłowicz nie pasuje

Czy 5 procentowy wzrost sprzedaży jest spektakularnym sukcesem, który zainspirował media w całej Europie do przekazania tej informacji? Moim zdaniem wielkim sukcesem DJV jest zainteresowanie poważnego medium, które czytają dziennikarze wszystkich dużych gazet, portali i telewizji!

Nie byłoby to możliwe gdyby nie prowadzili kampanii i badań, które stanowią wiarygodny dowód. Sianie propagandy w formie nic nieznaczących haseł nigdy nie przebije się do mediów!

Moim największym sukcesem – jako redaktora naczelnego „Łowca Polskiego” – było namówienie do współpracy Roberta Makłowicza. To niekwestionowany autorytet, który wiedząc, że musi napisać felieton do myśliwskiego miesięcznika w trakcie swoich kulinarnych podróży szukał dziczyzny…

Współpraca układała się fenomenalnie. Pan Robert pisał teksty i uczestniczył w naszych imprezach między innymi w III Kongresie Kultury, a nawet w kilku jego programach zagościła dziczyzna.

Kiedy skrytykował obecną władzę wyleciał z TVP i „Łowca Polskiego”. Czy ktoś ma jeszcze odrobinę wątpliwości, że cele partyjnych nominatów są zbieżne z interesem myśliwych i naszego związku?

Upolitycznienie nigdy nie będzie sprzyjało wykorzystaniu przez Polski Związkiem Łowieckim powszechnie szanowanych autorytetów, a brak wiarygodnych argumentów w postaci badań opinii publicznej skazuje nas na snucie opowieści, którymi media nie będą się interesować!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Deerhunter zaprasza do Krakowa

Firma Deerhunter serdecznie zaprasza wszystkich myśliwych na targi do Krakowa, gdzie zostanie zaprezentowana nasza najnowsza kolekcja. N...

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.

Ministra kontra Możdżonek

Mikołaj Dorożała na posiedzeniu podkomisji został sponiewierany przez Marcina Możdżonka. Paulina Hennig-Kloska zdjęła z boiska swojego podsekretarza i osobiście znokautowała prezesa NRŁ.