Trzech członków NRŁ – w przeddzień posiedzenia, na którym miała zostać podjęta decyzja o zwołaniu Krajowego Zjazdu Delegatów – złożyła swoją rezygnację. Myśliwi z okręgu sieradzkiego, kaliskiego i częstochowskiego nie mają teraz swoich przedstawicieli w Naczelnej Radzie Łowieckiej.
Moim zdaniem nikogo nie można przymuszać do pełnienia żadnej funkcji. Żyjemy w demokratycznym kraju i należy uszanować decyzję kolegów, którzy nie chcą dalej zasiadać w Naczelnej Radzie Łowieckiej…
Statut PZŁ przewiduje taką możliwość. W ich miejsce powinni wejść do rady zastępcy. Jest jednak mały problem. W Kaliszu członek NRŁ został „naszym” łowczym krajowym i jego zastępca zrezygnował, a w Częstochowie swoją rezygnację złożył zarówno Sławomir Strzelczyk jak i jego zastępca.
Czyli w tych dwóch okręgach muszą zostać jak zwołane Okręgowe Zjazdy Delegatów, które powinny wybrać swoich nowych przedstawicieli. W zaistniałej sytuacji postanowił natychmiast interweniować minister Edward Siarka, który stoi na stanowisku, że rada do czasu powołania dwóch nowych członków nie może podejmować uchwał…
Stan faktyczny
Byli członkowie NRŁ swoje rezygnacje złożyli w swoich macierzystych okręgach. Kserokopie zostały dostarczone prezesowi rady Rafałowi Malcowi w momencie otwarcia posiedzenia. W opinii prawnika, który obsługuje NRŁ takie „dostarczenie” nie wywołuje skutków prawnych.
Na posiedzeniu Naczelnej Rady Łowieckiej w dniu 16 marca 2023 roku było kworum i rada postanowiła procedować. Przegłosowano poprawki do Statutu PZŁ i uchwalono zwołanie Krajowego Zjazdu Delegatów na 11 maja 2023 roku.
Dodatkowo przyjęto bardzo krytyczny raport Komisji Kontroli i Nadzoru z działalności ZG PZŁ, w którym wytknięto szereg nieprawidłowości oraz przegłosowano uchylenie uchwały Okręgowego Zjazdu Delegatów w Ciechanowie o wyborze Pawła Piątkiewicza na członka NRŁ.
Dyskredytowanie NRŁ
Na ewentualnym zablokowaniu naszego parlamentu skorzysta wyłącznie Paweł Lisiak – partyjny nominat Solidarnej Polski – który wczoraj opublikował na swojej stronie internetowej komunikat. Jego zdaniem powoływany przez myśliwych organ nadzorczy nie może funkcjonować, a zwołanie okręgowych zjazdów jest bardzo kosztowne…
Aby skompromitować radę „nasz” łowczy zasugerował w swoim komunikacie, że NRŁ chce przedłużyć swoją kadencję o trzy lata. Dla potwierdzenia upublicznił opinię Grzegorza Sobolaka – prawnika obsługującego NRŁ.
Paweł Lisiak uczestniczył w ostatnim posiedzeniu NRŁ i doskonale wie, że rada przychyliła się do opinii przedstawionej przez Komisję Prawną NRŁ, co do zakończenia kadencji w tym roku. Grzegorz Sobolak nie ma wątpliwości, że „nasz” łowczy z pełną premedytacją wprowadza w błąd myśliwych publikując jego opinię. Nie wyraził na to zgody i zażądał jej usunięcia.
Minister w trudnej sytuacji
Naczelna Rada Łowiecka miała obowiązek zwołać Krajowy Zjazd Delegatów w 2019 roku. Delegaci czekają już cztery latała. Nie było to możliwe przez pandemię oraz ciągłe paraliżowanie Naczelnej Rady Łowieckiej – przez resort środowiska.
Jeśli minister Edward Siarka postanowi uchylić uchwały NRŁ z 16 marca, to będzie w bardzo trudnej sytuacji. Uniemożliwi zwołanie Krajowego Zjazdu Delegatów, ale również zostanie zaatakowany przez media, że stanął w obronie Pawła Piątkiewicza…
Musi również brać pod uwagę, że Komisja Kontroli NRŁ po raz kolejny nie została dopuszczona do skontrolowania jego nominata, a wnioski są miażdżące. Komisja pisze między innymi o niekompetencji, niegospodarności i pogłębiającym się chaosie…
Łowiecki parlament
W 2018 roku „zjednoczona prawica” postanowiła odebrać możliwość wyboru władz w Polskim Związku Łowieckim. Na wszystkich szczeblach naszej organizacji obsadza swoich nominatów, którzy jak ognia piekielnego boją się dopuścić społeczne organy kontroli…
„Nasz” łowczy dyskredytuje radę, nie udostępnia dokumentów źródłowych organowi kontroli, zataja uchwały ZG PZŁ i nie wykonuje uchwał Naczelnej Rady Łowieckiej – nawet w przypadku jednoznacznego nakazu ze strony ministra – czym zwyczajnie lekceważy i ośmiesza w oczach 130 tysięcy myśliwych jedynego polityka obozu władzy, który nas broni – Edwarda Siarkę!
Nie mam pojęcia, co musi jeszcze zrobić partyjny nominat, aby Solidarna Polska postanowiła odwołać Pawła Lisiaka, który ewidentnie działa na szkodę tego ugrupowania politycznego.
Liberum veto!
Doskonale znamy ten fragment z naszej historii, który osłabił Polskę i ostatecznie doprowadził do utraty państwowości. Rozmawiając z członkami rady o zaistniałej sytuacji mam nieodparte wrażenie, że zabrnęliśmy w miejsce, w którym cisną się na usta wyłącznie nieparlamentarne słowa.
Mój kolega prawnik, kiedy proszę go o opinię zadaje pytanie, jakiej oczekuję odpowiedzi. Zawsze mnie tym rozśmiesza, ale prawo można zawsze interpretować na dwie strony. Jestem pewien, że tym razem będą ścierać się całkowicie przeciwstawne koncepcje.
Znam osobiście pana ministra Edwarda Siarkę. Jest doświadczonym politykiem, ale przede wszystkim prawym myśliwym. Dlatego pozwolę sobie skierować do niego retoryczne pytanie…
Wszyscy wiemy, że Sejm jest najwyższym ORGANEM władzy. Liczba posłów zapisana jest w Konstytucji, czy zatem jeśli w przeddzień posiedzenia Sejmu Edward Siarka złoży swój poselski mandat, to pani Marszałek Elżbieta Witek uzna, że nasz Parlament nie może procedować?
Wybory za pasem
Wielu myśliwych pyta, dokąd zmierzamy i jakie będą konsekwencje zawłaszczenia Polskiego Związku Łowieckiego przez Solidarną Polskę. Niestety nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie!
Sytuacja jest dynamiczna i możliwy jest każdy scenariusz. Gazeta Wyborcza opublikowała wczoraj artykuł i między zdaniami sugeruje, że zaprzyjaźniona z ministrem Michałem Wosiem kancelaria prawna jest suto wynagradzana przez Pawła Lisiaka…
Nie sądzę, że kilkaset tysięcy dla kolegi ministra jest powodem utrzymywania partyjnych nominatów w ZG PZŁ, którzy każdego dnia ośmieszają Solidarną Polskę. Moim zdaniem to ugrupowanie nie ma w swoich szeregach ani jednego kandydata, który chciałby sprzątać bałagan do jakiego doprowadził Paweł Lisiak!
Koncepcja blokowania naszego łowieckiego parlamentu jest niedorzeczna. Jeśli pójdziemy tą drogą to jeden okręg, który nie wybierze swojego przedstawiciela do Naczelnej Rady Łowieckiej może unicestwić 130 tysięczną organizację…
Tego chce minister Edward Siarka w rocznicę 100-lecia Polskiego Związku Łowieckiego?
Przed nami kilka miesięcy przepychanek. Jesienią wybierzemy nowy Parlament. Mam głęboką nadzieję, że PiS między innymi przez działania Pawła Lisiaka przegra wybory. Opozycja przywróci możliwość powoływania władz w Polskim Związku Łowieckim i nowa Naczelna Rada Łowiecka powoła łowczego krajowego, który nie będzie działał na szkodę związku!