niedziela, 20 kwietnia, 2025

Autor

Atak bobra

Od 50 lat Mark Pieraccini jeździł na rowerze nad leśne jezioro. Przepływał na wyspę i tam medytował. Szóstego września w czasie powrotu na stały ląd bez żadnego powodu został zaatakowany przez bobra.

Reklama

„Nigdy wcześniej go nie widziałem w tym miejscu. Myślałem, że to jakiś dziwny zmutowany pstrąg. Wynurzył się w moim pobliżu i chwycił mnie za głowę. Uderzyłem go kilka razy, ale kontynuował swój atak. Zanim dotarłem do brzegu, zostałem dotkliwie pogryziony, krwawiłem i byłem całkowicie wyczerpany. Gdybym musiał przepłynąć jeszcze kilkanaście metrów to z pewnością bym utonął.”

Bóbr odgryzł 73-letniemu Markowi z Massachusetts kawałki mięśni na nogach i rękach. Ma również złamany palec, a także rozerwane ścięgna w lewej dłoni.

Reklama

Ataki bobrów w USA są bardzo rzadkie. Prawie wszystkie incydenty miały miejsce, gdy ludzie pływali w pobliżu żeremi bobrów. Amerykańscy biolodzy podejrzewają, że może to być związane z ochroną terytoriów. Lekarze w każdym przypadku pogryzienia człowieka przez dzikie zwierzę zalecają przyjęcie szczepionki przeciwko wściekliźnie.

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czarne chmury nad wilkiem

Komisja Europejska nie oglądając się na zielonych aktywistów obniża status ochrony wilka. Hiszpania nie czeka na zmianę dyrektywy i już przywróciło polowania.

Przekaż 1,5 % na fundację PZŁ

Koleżanki i Koledzy zbliża się czas rozliczenia podatków, co daje możliwość przekazania 1,5 % na „Fundację Hodowli i Reintrodukcji Zwierząt...

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.