sobota, 23 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościWilki w parlamencie

Autor

Wilki w parlamencie

Komisje parlamentarne do spraw środowiska, rolnictwa i petycji chciały zdobyć większą wiedzę na temat populacji wilków w państwach członkowskich i przedyskutować ewentualne zmiany w prawie.

W roli eksperta wystąpił Luigi Boitani, który bada duże drapieżniki. W trakcie wystąpienia potwierdził, że w państwach członkowskich żyje co najmniej 14 tysięcy wilków. Jego zdaniem populacja jest stabilna i stale rośnie. „W Europie odnotowano znaczny wzrost tego gatunku. Prawdopodobnie nigdy nie miały tak bogatej bazy żerowej, dlatego powróciły do wielu krajów Europy, gdzie nie występowały od dziesięcioleci” – powiedział podczas przesłuchania Luigi Boitani.

W posiedzeniu uczestniczyło około 50 organizacji reprezentujących różne środowiska. „Wilka nie wolno malować jako nieszkodliwego drapieżnika i tworzyć romantycznej opowieści” powiedział Stanislav Bergant, który reprezentował słoweńską organizację rolników.

Reklama

Omawiając petycję swojego kraju postanowił wstrząsnąć politykami i pokazać problemy jakie stwarzają duże drapieżniki w Słowenii. „Mamy poważny problem w rolnictwie, ale również w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom. Dzieci z przedszkola na spacer wychodzą w towarzystwie i pod ochroną myśliwych. Mamy świadomość, że jest to nienormalne!” powiedział Bogovich.

Zaznaczył, że Słowenia była kiedyś przykładem dobrej praktyki w tej dziedzinie, ale w ostatnich latach nie ma możliwości redukowania drapieżników, ponieważ blokują je organizacje pozarządowe. Nowa strategia spowodowała gwałtowny przyrost niedźwiedzi i wilków. W imieniu Słoweńskiego Stowarzyszenia Rolników Ekologicznych zaapelował o zmianę przepisów i jak najszybsze dopuszczenie polowań jako sposobu redukowania pogłowia dużych drapieżników.

Reklama

Liczba wilków w Unii Europejskiej stale rośnie, szczególnie w Szwecji, Finlandii, krajach bałtyckich, Polsce, Hiszpanii, południowej Francji, Włoszech i Chorwacji. W każdym kraju największym problemem jest strach lokalnych społeczności.

Cierpią jednak głównie rolnicy, których gospodarstwa są notorycznie dewastowane przez ataki wilków, a wypłacane rekompensaty za zwierzęta gospodarskie nie rekompensują strat. Drapieżniki dzisiaj „wypędzają” ludzi i są przyczyną porzucania terenów rolniczych.

Czytając teksty i komentarze z tego wydarzenia trudno powiedzieć czy zostanie zmienione prawo, ale można wyciągnąć jeden wniosek. Debaty o wilkach zamiast rozwiązać problem, pogłębiają przepaść między mieszkańcami wsi i miast.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Prezes Możdżonek zapowiada wyższe s...

W dniu poprzedzającym posiedzenie Naczelnej Rady Łowieckiej prezes Możdźonek zapowiedział podwyższenie składki na 2025 rok.

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Premier z myśliwymi

W obecnej koalicji rządzącej - interesów myśliwych oraz leśników broni tylko jedno ugrupowanie polityczne.