poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaNaturaPrzyszłość lasów i łowiectwa

Autor

Przyszłość lasów i łowiectwa

Ronicy poprzez używanie środków ochrony roślin i wielkołanową gospodarkę zdegradowali środowisko polne. Na tym tle lasy były uznawane za „oazę” bioróżnorodności. Niestety głównym celem gospodarki leśnej jest intensyfikacja produkcji drewna, a jelenie i sarny są niepożądanym elementem.

Reklama

Sadzenie monokultur okazało się wielkim błędem, za który dzisiaj musimy słono zapłacić. Na wielkich obszarach lasy zamierają. Głównym powodem jest nienaturalny skład gatunkowy, co skutkuje brakiem odporności na suszę oraz gradacje szkodników.

Polskie lasy jeszcze stoją, ale setki tysięcy hektarów na naszych oczach umiera. Czy potrafimy wyciągnąć wnioski z kataklizmu, za który odpowiadamy?

Reklama

Eksterminacja zwierzyny

Niemcy i Czesi już zaczynają „przebudowę” – czyli sadzenie nowego pokolenia drzew – dlatego tamtejsi leśnicy chcą maksymalnie zredukować jelenie, daniele, muflony i sarny. W Nadrenii-Palatynacie jest już projekt nowej ustawy łowieckiej, który oburzył myśliwych. Potępiają nie tylko jego założenia, ale także procedurę tworzenia nowelizacji. Nad dokumentem pracowało wyłącznie środowisko związane z gospodarką leśną.

Trudno to wytłumaczyć, ale część leśników nadal widzi w lesie tylko drzewa. Kolejne pokolenie lansuje starą filozofię, w której „deski” są ważniejsze od zwierzyny.

Reklama

W Niemczech i Czechach leśnicy postanowili iść na wojnę z myśliwymi. Twierdzą, że polowania muszą być tak prowadzone, aby zwierzyna nie „przeszkadzała” w odnowieniu lasów. Wszystko chcą podporządkować hodowli lasu. Aby przeprowadzić eksterminację jeleniowatych planują wypowiedzieć umowy dzierżawne i samodzielnie wykonywać odstrzały.

Dobrostan dzikich zwierząt, a także wszelkie strategie zrównoważonego łowiectwa mają zejść na drugi plan. Zdaniem biologów niemiecki projekt nie ma nic wspólnego z ochroną przyrody!

„Wyczyścić” las

Niemieccy leśnicy chcą zezwolić na polowania bez jakichkolwiek ograniczeń. Mają być zniesione plany, a nadleśnictwa mają uzyskać prawo skracania okresów ochronnych.

Zapowiadane zmiany w prawie łowieckim zakładają również możliwość strzelenia do kóz i łani na wiosnę. Gdy czytamy o takich pomysłach trudno uwierzyć, że stoją za nimi leśnicy, którzy przecież zdobyli na studiach specjalistyczną wiedzę przyrodniczą.

W Nadrenii-Palatynacie myśliwi postanowili wprowadzić strajk ostrzegawczy. Zaprzestali usuwania padłej zwierzyny i mają nadzieję, że to powinno uświadomić politykom, jak wielkie jest ich zaangażowanie.

„Każdy, kto traktuje myśliwych, jako grupę, na którą można nakładać wyłącznie sankcje, musi odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób będzie wykonywać zadania w łowiskach bez nieodpłatnego zaangażowania naszego środowiska” -powiedział prezes Związku Łowieckiego Nadrenii-Palatynatu (LJV) Dieter Mahr.

Myśliwi w Niemczech są zjednoczeni. Postawili żądanie wycofania projektu ustawy i czekają do 15 listopada. Jeśli władze landu nie zmienią swojego nastawienia do zwierzyny i bioróżnorodności zapowiadają rozszerzenie strajku.

Uratować las

Klęska ekologiczna u naszych sąsiadów powinna nam uświadomić, że przed nami dokładnie taki sam scenariusz. Czy będziemy popełniać te same błędy?

Wybijemy dzikie zwierzęta w imię przywracania naturalnego lasu? Mam nadzieję, że po doświadczeniach z łosiem będziemy umieli spojrzeć na las nie tylko przez pryzmat produkcji desek.

Czy zachowamy, ochronimy i powiększymy zasoby leśne? To przecież nie tylko deski, ale wspomniana na początku bioróżnorodność! W tym łosie, jelenie i sarny…

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dywagacje o badaniach

Hołowniacy złożyli w Sejmie projekt ustawy wprowadzający obowiązkowe badania dla myśliwych. Nie „przywracający” - jak to przedstawiają ciemnemu ludowi - bo nie można przywracać czegoś, czego nigdy nie było. Ale to nie jedyne ich kłamstwo!

Szkodliwe dokarmianie

Wielu myśliwych uważa, że dokarmianie jest naszym „obowiązkiem”. Jednak taka interwencja powoduje więcej szkody niż pożytku.

Obwód Prezydenta Mościckiego

Lasy gminy Hażlach koło Cieszyna nie mogły równać się bogactwem zwierzyny w Puszczy Białowieskiej, ale to w tym miejscu lubił polować Prezydent RP Ignacy Mościcki.

CZ 600+ na polowania zbiorowe

Czeski producent broni po trzech latach uzupełnia swoją popularną serię CZ 600. Model ERGO będzie dostępny w dwóch wariantach.

Wirus dziesiątkuje populację szarak...

W zachodnich landach Niemiec (Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii) szybko rośnie liczba zakażonych królików i zajęcy. Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) apeluje do myśliwych o usuwanie chorych i padłych zwierząt.

Polska bez myśliwych

Zielone bolszewiki twierdzą, że można zaprzestać polowań. Pokazujemy - na konkretnym przykładzie - jakie będą tego koszty takiej decyzji dla budżetu naszego państwa.