sobota, 7 czerwca, 2025
Strona głównaAktualnościMyśliwy skazany za znęcanie nad Sarną

Autor

Myśliwy skazany za znęcanie nad Sarną

Sąd Rejonowy w Ostrołęce skazał na osiem miesięcy więzienia myśliwego za znęcanie się nad potrąconą w wypadku sarną.

Reklama

Portal „Oko.press” wykorzystuje każdą okazję do wywołania negatywnych emocji w stosunku do łowiectwa i myśliwych. Dziennikarze tego medium nakręcają spiralę nienawiści bez żadnych zahamowań. Tym razem pani Katarzyna Kojzar już w pierwszym zdaniu napisała: „Miał pomóc cierpiącej sarnie, a urządził krwawą zabawę.”

Reklama

Bezradna Policja

W tym przypadku nie będę bronić myśliwego – choć jego działania nie miały nic wspólnego z zabawą – odpowiada za kolejną kompromitację naszego środowiska. Z relacji przedstawionej w artykule „Oko.press” wynika, że został wezwany przez policjantów, którzy zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt mieli obowiązek skrócić cierpienie potrąconej w kolizji sarnie.

Myśliwy przybył na miejsce i zamiast dostrzelić sarnę – która prawdopodobnie miała złamany kręgosłup i nie mogła wstać – postanowił na oczach świadków tego zdarzenia poderżnąć jej gardło. W efekcie „łowca” trafił przed oblicze Sądu i został skazany na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz musi zapłacić nawiązkę na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w wysokości 8 tysięcy i pełen zwrot kosztów sądowych oraz adwokackich. W sumie prawie 14 tysięcy złotych…

Reklama

Myśliwy nie jest hyclem

Uśmiercanie dzikich zwierząt reguluje art. 33, który znajdziemy w ustawie o ochronie zwierząt. „Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego”.

Akty prawne należy czytać w całości. W tym przypadku kolejny ustęp precyzuje, co ustawodawca miał na myśli odwołując się humanitarnego zabijania: „W razie konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, czynność tę dokonuje się przez: 1) Podanie środka usypiającego – przez lekarza weterynarii; 2) Zastrzelenie zwierzęcia wolno żyjącego (dzikiego) – przez osobę uprawnioną do użycia broni palnej.”

Reklama

Myśliwi komentujący artykuł w mediach społecznościowych nie mieli wątpliwości, że nie powinniśmy reagować na wezwania Policji lub jakichkolwiek innych służb, czy organów. Po pierwsze to nie jest nasz problem, a po drugie możemy stracić pozwolenie na broń.

Przypominam, że niedawno myśliwy, który w trakcie polowania zbiorowego nie odwołał psów i nie dostrzelił pod domami jelenia byka. Został skazany przez Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto – również za znęcanie…

https://wildmen.pl/polowanie/kolejny-wyrok-za-znecanie/

Działania na szkodę łowiectwa

Jeden z aktywistów organizacji antyłowieckich w prywatnej rozmowie powiedział mi kiedyś, że nie muszą nic robić, bo środowisko myśliwych każdego dnia dostarcza im „prezenty”, które odpowiednio nagłośnione kiedyś wymuszą wprowadzenie zakazu polowania. Niestety komentując nasze „popisy” muszę przyznać, że bardzo się staramy…

Wypadki, do których nigdy nie powinno dojść, ponieważ wynikają wyłącznie z nieprzestrzegania podstawowych zasad bezpiecznego posługiwania się bronią. Pomyłki na polowaniach i odstrzał chronionych gatunków oraz zachowania, które nie mają nic wspólnego z łowiectwem – rujnują nasz wizerunek.

Moim zdaniem na szkoleniach przed polowaniami zbiorowymi powinien być obowiązek omówienia wypadków i kompromitujących zdarzeń, jakie miały miejsce w ostatnim sezonie. Można domniemywać, że skazany myśliwy z Ostrołęki nie miał świadomości nie tylko, że nie może dorzynać potrąconej sarny nożem, ale również brakowało mu wiedzy, że nie może zabrać truchła sarny. Jest własnością państwa i właściwy zarządcza drogi ma obowiązek ją zutylizować.

Nie akceptujemy okrucieństwa

Nigdy nie było i nie ma w naszym środowisku akceptacji dla niepotrzebnego zadawania zwierzynie cierpienia. Ustawa łowiecka jak i stosowne rozporządzenia nie dopuszczają skłuwania, a tym bardziej podrzynania . Ministerstwo środowiska chciało rozwiązać ten problem dopuszczając do polowania broń krótką, ale nie było zgody Policji…

Dzisiaj musimy wykazać się wyjątkową czujnością nawet dochodząc postrzałki. Obecność osób postronnych w takich momentach może nas doprowadzić przed oblicze sądu, a każdy wyrok skazujący oznacza utratę pozwolenia na broń!

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Zieloni nie chcą rozmawiać

Napiszę to kolejny raz – nasz związek powinien się uczyć od zielonych bolszewików, bo obsadzili kluczowe stanowiska i zaciskają myśliwym sznur na gardle.

Dzień Dziecka na zamku Korzkiew

Myśliwi z wielkim zaangażowaniem organizują pikniki dla dzieci. Niestety nawet taka aktywność mobilizuje przeciwników polowania do ataków.

Myśliwski dzień dziecka

W całym kraju myśliwi organizują dzień dziecka. To zawsze doskonała zabawa i edukacja wypełniona mnóstwem atrakcji, więc przeciwnicy polowania agresywnie nas atakują.

Moratorium – drugie podejście...

Mikołaj Dorożała za wszelką cenę chce zakazać polowania na kaczki i podejmuje drugą próbę wprowadzenia moratorium.

III Festiwal Kultury Łowieckiej

Formuła połączenia wystaw, konferencji oraz pikniku łowieckiego podoba się myśliwym i mieszkańcom Ostrowi Mazowieckiej.

Kociołek myśliwski

Historia żeliwnego naczynia jest ściśle związana z gotowaniem na otwartym ogniu. Kociołek ewoluował przez wieki i stał się elementem naszej myśliwskiej tradycji.