W kwietniu ubiegłego roku prawie wszystkie koła łowieckie podpisały umowy dzierżawne. Niestety między innymi Otwockie Kółko Myśliwskie im. św. Huberta – jedno z najstarszych kół łowieckich w Polsce – straciło swój najlepszy obwód. Dyrektor RDLP w Olsztynie podpisał umowę z kołem łowieckim „Odyniec”.
OKM szuka sprawiedliwości w sądzie, ale przegrało w pierwszej instancji. Z niecierpliwością czekali na pisemne uzasadnienie wyroku. Bez wątpienia orzeczenie w tej sprawie może być w przyszłości przywoływane, a tym samym mieć poważne konsekwencje dla innych kół łowieckich…
Dobre rozporządzenie
W styczniu 2021 roku zostało opublikowane rozporządzenie „W sprawie trybu składania i rozpatrywania wniosków o dzierżawę obwodów łowieckich oraz kryteriów oceny tych wniosków i wnioskodawców”, które podpisał minister Edward Siarka.
Należy uczciwie przyznać, że ministerstwo zadbało, aby wykluczyć jakiekolwiek „kumoterstwo”. Ocena kół łowieckich miała być prowadzona na podstawie czytelnych i jasnych kryteriów, które bezpośrednio wynikały z zadań zapisanych w ustawie łowieckiej.
Kluczową zmianą było powołanie niezależnej komisji. Jej zadaniem jest ocena wniosków oraz wyboru przyszłych dzierżawców. W jej składzie zasiadają przedstawiciele lasów państwowych, izb rolniczych, władz samorządowych i Polskiego Związku Łowieckiego.
Uzasadnienie wyroku
Otwockie Kółko Myśliwskie otrzymało maksymalną liczbę punktów i spokojnie czekało na podpisanie umowy. Nieoczekiwana kontrola ze strony zarządu okręgowego zaskoczyła ich, ale kiedy jej wyniki okazały się pozytywne byli w stu procentach pewni, że będą nadal dzierżawić łowisko, w którym polowali od 70 lat.
Byli w szoku, że Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie podpisał umowę z kołem łowieckim „Odyniec”. Zatrudnili adwokata i złożyli pozew, który w lutym Sąd Rejonowy w Olsztynie oddalił…
Wyrok nie jest prawomocny. OKM będzie składać apelację. Wystąpili o pisemne uzasadnienie, z którego dowiadujemy się, dlaczego dyrektor RDLP w Olsztynie nie podpisał umowy z OKM…
Otwockie Kółko Myśliwskie miało negatywną opinię z gminy, izby rolniczej i nadleśnictwa. Dyrektor RDLP na tej podstawie postanowił zakwestionować werdykt wspomnianej niezależnej komisji i wystąpił do Zarządu Okręgowego w Ostrołęce, aby przysłał wniosek na inne koło łowieckie…
Paweł Jenoch – łowczy okręgowy w Ostrołęce – wyjaśnił i słusznie wykazał, że nie posiada narzędzi prawnych do wskazania nowego dzierżawcy, ale jednocześnie dołączył do pisma wniosek koła łowieckiego „Odyniec”…
Podstawa prawna
Sąd Rejonowy w Olsztynie odrzucił wszystkie dowody w tej sprawie. Nie zgodził się również na przesłuchanie świadków. Uznał, że wszystkie ewentualne „grzechy” Otwockiego Kółka Myśliwskiego nie mają tutaj żadnego znaczenia. Swoją ocenę postanowił oprzeć wyłącznie na gruncie obowiązującego prawa.
Wyrok w moim odczuciu jest błędny. Zanim wyjaśnię dlaczego stawiam taką tezę pozwolę sobie zacytować fragment z uzasadnienia asesora sądowego, który rozpatrywał sprawę OKM:
„Racjonalny ustawodawca nie wprowadziłby obowiązku uzyskania powyższych opinii bez powodu. Ich istnienie w procedurze zawarcia umowy dzierżawy obwodu łowieckiego wobec braku dookreślenia dalszych działań wydzierżawiającego w obliczu podzielenia stanowiska wyrażonego w negatywnych opiniach i braku woli zawarcia umowy dzierżawy ze wskazanym przez Polski Związek Łowiecki podmiotem prowadzi do konkluzji, że w tej sytuacji Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego powinien wskazać innego kandydata do zawarcia umowy dzierżawy obwodu łowieckiego tj. w sytuacji zgłoszenia kilku kół łowieckich powinien wskazać kolejne koło łowieckie z najwyższą punktacją.”
Sąd nie zauważył, że to przedstawiciele państwa uczestniczą w składzie komisji, która otrzymała od rządu jasne i obiektywne kryteria. Czytając ustawę i rozporządzenie nie mam żadnych wątpliwości, że dyrektor RDLP nie miał stosownych dokumentów, aby podpisać umowę z kołem łowieckim „Odyniec”.
Aby nie było żadnych wątpliwości dyrektor RDLP w Olsztynie nie miał rekomendacji (wniosku) Zarządu Okręgowego PZŁ oraz uchwały komisji dla koła „Odyniec”, więc nie miał prawa wydzierżawić obwodu. Wniosek koła łowieckiego „Odyniec” – który nie jest tożsamy z wnioskiem Zarządu Okręgowego PZŁ – przesłany, jako załącznik przez łowczego okręgowego był bezwartościowym świstkiem papieru. Należy mieć nadzieję, że w drugiej instancji nad sprawą pochyli się sędzia, który jeszcze raz przeanalizuje całą podstawę prawną i procedurę.
Wnioski dla kół
Za dziewięć lat wygasną obecne umowy dzierżawne. Trudno powiedzieć jak będzie wyglądać ustawa łowiecka i rozporządzenia wykonawcze. Jednak obecne problemy Otwockiego Kółka Myśliwskiego powinny być czytelnym sygnałem dla wszystkich myśliwych!
Pierwszym wnioskiem – o którym piszę przy każdej okazji – powinno być odzyskanie samorządności przez Polski Związek Łowiecki. Etatowi pracownicy związku muszą podlegać myśliwym, bo tylko w takiej sytuacji będą walczyć o nasze interesy. Dzisiaj mamy w skali kraju kilkanaście kół, które straciły obwody łowieckie. Jeśli utrzyma się wyrok Sądu Rejonowego w Olsztynie w kolejnej „turze” większość dyrektorów i starostów będzie deprecjonować uchwały niezależnych komisji i opierać się na opiniach, które mogą być nieobiektywne…
Drugi wniosek jest bardziej skomplikowany i dużo trudniejszy do wykonania, ponieważ odnosi się do relacji międzyludzkich. Koła łowieckie muszą się nauczyć, że współdziałamy na różnych płaszczyznach z administracją rządową i samorządową.
Nie wystarczy sumiennie wypełniać zadań, jakie stawia przed nami ustawa łowiecka. Koła łowieckie w obecnych realiach muszą tworzyć pozytywne relacje i zabiegać o pełne poparcie w sołectwach, gminach, starostwach, nadleśnictwach, policji, straży łowieckiej, izbach rolniczych oraz u powiatowych lekarzy weterynarii. Musimy znać lokalne problemy i na miarę naszych możliwości włączać się w ich rozwiązywanie!