Zarząd Główny – okupowany przez partyjnych nominatów Solidarnej Polski – miesięcznie wydaje ponad 800 tysięcy! Potrzeby komisarzy są jednak dużo większe i łamiąc statut ZG PZŁ bezprawnie ściąga środki z okręgów. Niewielu myśliwych to interesuje. Nawet członków Naczelnej Rady Łowieckiej takie informacje już nie elektryzują, co moim zdaniem tylko rozzuchwala Pawła Lisiaka.
Drenowanie terenowych oddziałów ma krótkie nogi, ponieważ okręgowe kasy są płytkie. Patrząc na poczynania Pawła Lisiaka dzielni żołnierze „zjednoczonej prawicy” w terenie chcą twórczo rozwijać jego pomysły…
Komisarze z Ciechanowa wpadli na „świetny” pomysł ściągnięcia po 20 złotych od każdego myśliwego na organizację okręgowego hubertusa. W swojej uchwale powołali się na paragraf mówiący o nadzorze nad kołami łowieckimi… Zapominając, że składki w Polskim Związku Łowieckim – jeszcze – ustala Naczelna Rada Łowiecka.
Uzurpator z piaskownicy
Komisarza w Ciechanowie poznaliśmy rok temu. „Nasz” łowczy Paweł Lisiak w dzień dziecka powołał Daniela Nitowskiego, który od dwóch lat był członkiem Polskiego Związku Łowieckiego. W mediach społecznościowych większość myśliwych w niewybrednych słowach komentowała wybór tego młodzieńca, który nie miał żadnego doświadczenia.
Pierwsze wystąpienie pan Daniel zaliczył podczas narady w Sękocinie, gdzie namawiał ministra Edwarda Siarkę do likwidacji Naczelnej Rady Łowieckiej, która w jego ocenie przeszkadza w sprawnym kierowaniu Polskim Związkiem Łowieckim i rozbija naszą jedność…
Jak widać komisarz z Ciechanowa – z trzyletnim stażem w Polskim Związku Łowieckim – jest gotowy do przejęcia prerogatyw rady i chce samodzielnie wyznaczać wielkość daniny. Potrzeby lansu ma ogromne. Ostatnio w Pułtusku osobiście wręczał premierowi Henrykowi Kowalczykowi – który firmował w 2018 roku zakazanie zabierania naszych dzieci na polowania – okręgowy medal za zasługi dla łowiectwa…
Widocznie jest jeszcze kilku polityków PiS-u, których chce uhonorować Daniel Nitowski podczas łowieckich spotkań. Patrząc jak kompromituje siebie i nasz związek zastanawiam się ilu „sponsorów” połakomi się na złomy, bo ciechanowskie koła nie będą wpłacać na organizacje przedwyborczych pikników…
W trybie nadzoru
Ściąganie środków bez uchwały NRŁ jest jawnym łamaniem prawa. Nieuchronnie zbliża się czas rozliczenia tego bezprawia. Jestem pewien, że kiedy odzyskamy samorządność Naczelna Rada Łowiecka uchwali stosowną uchwałę, aby Zarząd Główny oddał do okręgów wszystkie zagrabione środki.
Uchwała komisarza Nitowskiego już dotarła do ministra Edwarda Siarki, który pewnie wyśle stosowne pismo do Pawła Lisiaka. Zarząd Główny PZŁ dostanie polecenie, aby w trybie nadzoru wyrzucić do kosza radosną twórczość „naszego” młodzieńca z Ciechanowa.
Wątpię, aby zechciał powiadomić o tym fakcie koła łowieckie. Z rozmów jakie poczyniłem z myśliwymi polującymi w okręgu ciechanowskim wnioskuję, że spokojnie czekają na rozwój sytuacji…
Kampania wyborcza
W nadchodzącym roku będziemy wielokrotnie zapraszani na partyjne spotkania organizowane za nasze składki. Komisarze dostają jasne polecenia, aby przypadkiem nie pojawili się w takich miejscach posłowie obecnej opozycji!
Myśliwi widzą ten żenujący spektakl. Coraz częściej słyszę, że świadomie omijają i nie uczestniczą w „skromnych” piknikach „zjednoczonej prawicy”…
Mam głęboką nadzieję, że większość członków Naczelnej Rady Łowieckiej nie będzie popierać wniosku Pawła Lisiaka i nie podwyższy składki na 2023 rok. Mamy kryzys i wszyscy muszą oszczędzać, a dolewanie paliwa partyjnym komisarzom z pewnością nie poprawi naszego wizerunku!