Giulio miał 36 lat, był ojcem 7-letniej córki. Tego feralnego dnia był podkładaczem. Postrzelił dużego dzika, który miał wystarczająco dużo siły aby zaszarżować. Przeciął myśliwemu tętnicę udową.
Ranny zdążył zaalarmować przez radio swoich kolegów w tym ojca, który jest weterynarzem. Myśliwi wezwali pogotowie, ale nie zdołali zatrzymać krwotoku. Giulio zmarł w ciągu kilku minut.
Takie tragiczne wypadki powinny być dla wszystkich myśliwych przestrogą. Dzików nie powinno się dochodzić nocą, a zbliżając się do martwego należy zachować szczególną ostrożność.
Szable nie tylko odyńców to wyjątkowo groźny oręż. Cięcie z dołu do góry w wykonaniu nawet „małego” dzika może być tragiczne w skutkach.
Robert Ruark opisując polowanie na bawoła doskonale scharakteryzował głównego bohatera: „Jest po prostu taki cholernie duży, brzydki, złośliwy, okrutny i przebiegły. Zwłaszcza kiedy jest wściekły. A kiedy jest ranny, zawsze jest wściekły. A kiedy jest zły, chce cię zabić…
Ranny dzik ma wiele wspólnego z afrykańskim bawołem, dlatego ten opis powinien dobrze zapamiętać każdy myśliwy!