piątek, 22 listopada, 2024

Autor

Drogocenne trofea

Często spotykam się z opiniami myśliwych, żeby w trosce o nasz wizerunek nie publikować fotografii z ubitą zwierzyną oraz nie eksponować naszych trofeów. Osobiście się z tym nie zgadzam, ale doskonale rozumiem, skąd biorą się takie pomysły.

Reklama

Pięć lat temu w zgodzie z wszelkimi przepisami został zastrzelony lew „Cecil”, który prawdopodobnie tracąc pozycję w swoim stadzie, opuścił teren parku narodowego i znalazł się na terenie farmy łowieckiej. Organizacje antyłowieckie zdołały jednak rozpętać burzę w mediach, podając wiele fałszywych informacji.

Wizerunek i akceptacja

Ogólnoświatowa krytyka turystyki łowieckiej i myśliwych wywołały w naszym środowisku chęć podjęcia działań „ochronnych”. Niektórym wydaje się, że powstrzymywanie się przed publikacją zdjęć odbierze argumenty naszym przeciwnikom. Niestety, dla każdego logicznie myślącego łowcy powinno być jasne, że fotografie nie są naszym problemem, a omijanie tematu niczego nie zmieni.

Reklama

Moim zdaniem należy przyznać, że dla dużej części myśliwych trofea są ważnym elementem w łowiectwie, choć na pewno nie najważniejszym! Dobrego wizerunku i akceptacji w społeczeństwie nie zbudujemy na zakłamywaniu rzeczywistości. Trzeba mówić prawdę i umieć walczyć z aktywistami organizacji antyłowieckich, między innymi wykorzystując opinię autorytetów.

Jedna z najważniejszych organizacji, która zajmuje się ochroną przyrody ma w tej kwestii jasne stanowisko. Według biologów i naukowców skupionych wokół IUCN, zrównoważone wykorzystywanie dzikich zasobów jest ważnym narzędziem ochrony, ponieważ korzyści społeczne i ekonomiczne wynikające z takiego działania stanowią zachętę dla ludzi na całym świecie do dbania o przyrodę!

Reklama

Eksperci za myśliwymi

Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody została założona w 1948 roku i była pierwszą światową organizacją zajmującą się ochroną przyrody. Skupia obecnie ponad 1300 organizacji pozarządowych, ekspertów i naukowców ze 160 krajów. Wspiera badania naukowe oraz działania na rzecz zrównoważonego korzystania z zasobów naturalnych.

Teraz mamy najnowszą pisemna opinię komisji Zrównoważonego Użytkowania IUCN, która jest odpowiedzią na próbę delegalizacji legalnych polowań dla trofeów w Afryce. W opinii ekspertów tej organizacji, dzięki myśliwym chroni się wiele gatunków, a za pieniądze ze sprzedaży komercyjnych polowań utrzymywane są cenne siedliska. Komisja podkreśla, że zrównoważone łowiectwo pozwala na całym świecie rozwiązywać narastające konflikty między ludźmi a zwierzętami.

Obecna próba wywierania nacisków, aby wprowadzić zakaz polowań jest nierozerwalnie związana z zastrzeleniem lwa „Cecila”. Przeciwnicy łowiectwa jak zwykle wykorzystali uwagę mediów i nakręcali spiralę nienawiści w stosunku do myśliwych. IUCN widzi w tej skomasowanej akcji niebezpieczeństwo. Ich zdaniem, ograniczenie polowań – przy braku alternatywnych źródeł dochodów – niewątpliwie zwiększy poziom zagrożenia, a na pewno nie poprawi stanu ochrony wielu zagrożonych wyginięciem gatunków.

Myśliwi finansują ochronę

Głównymi zagrożeniami, przed którymi ostrzega IUCN, to utrata siedlisk, czyli tak zwanych farm łowieckich, które w oczywisty sposób po zamknięciu polowań zostaną zagospodarowane przez hodowców i rolników. Brak myśliwych to również zwiększone kłusownictwo, którego nikt nie będzie kontrolował i nasilenie konfliktów między ludźmi, a dziką przyrodą.

Wszyscy znamy „Czerwoną Księgę”, czyli listę zagrożonych wyginięciem gatunków roślin i zwierząt. Jej prowadzenie to jedno z głównych działań IUCN. Przeciwnicy łowiectwa często powołują się na listę. To prawda, że znajdziemy tam między innymi lwa i lamparta, ale… obrońcy życia zapominają dodać, że twórcy tej listy zawsze podkreślają: Polowania na trofea nie stanowią poważnego zagrożenia dla żadnego gatunku, głównym problemem zawsze jest utrata siedlisk, wyczerpanie bazy pokarmowej i kłusownictwo.

Wielokrotnie wykazano, że komercyjne polowania na trofea stanowią wielką wartość, ponieważ właśnie to zachęca właścicieli gruntów do ochrony gatunków i zasobów przyrodniczych, stanowiących kluczowe elementy całego ekosystemu i odpowiadają za kształtowanie poziomu bioróżnorodności.

Każdy myśliwy powinien umieć w swoim środowisku wyartykułować, że zakazanie polowań – również tych dla trofeów – bez zapewnienia realnego alternatywnego źródła dochodów, będzie mieć tragiczne skutki, o których „obrońcy” zwierząt nie chcą dyskutować.

Na szczęście prawdziwi naukowcy i badacze nie mają w tej kwestii żadnych wątpliwości!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dywagacje o badaniach

Hołowniacy złożyli w Sejmie projekt ustawy wprowadzający obowiązkowe badania dla myśliwych. Nie „przywracający” - jak to przedstawiają ciemnemu ludowi - bo nie można przywracać czegoś, czego nigdy nie było. Ale to nie jedyne ich kłamstwo!

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Premier z myśliwymi

W obecnej koalicji rządzącej - interesów myśliwych oraz leśników broni tylko jedno ugrupowanie polityczne.