Pandemia znacząco opóźniła prace w Komisji Europejskiej, która jak się okazuje za wszelką cenę próbuje uchwalić nowe prawo regulujące używanie ołowiu. Projekt zakłada szeroko komentowany zakaz stosowania tego metalu w strzelectwie sportowym oraz podczas polowania i wędkowania.
Proponowane zapisy budzą wielkie emocje zarówno ze względów ekonomicznych jak i w kontekście badań naukowych, które nie potwierdziły tez aktywistów organizacji antyłowieckich – a nawet udowodniły – że alternatywne materiały mogą być bardziej toksyczne od ołowiu.
Treść skandalicznego listu ujawniła międzynarodowa grupa broniąca praw do broni. Okazuje się, że Komisja Europejska „zachęca” ekspertów zajmujących się dyrektywą ptasią i siedliskową do wywierania presji na poszczególne rządy. Jest to ewidentny dowód naruszenia bezstronności unijnych organów i złamania kodeksu, który zakłada, że komisarze i pracownicy zobowiązani są zawsze dbać o interes Unii oraz wszystkich obywateli.
Silnie i stanowczo zaprotestowała europejska Federacja Stowarzyszeń Łowieckich (FACE) oraz organizacje myśliwych z krajów, gdzie władze mają właściwie ustawione priorytety i mają czas na zajmowanie się ważnymi sprawami dla naszego środowiska.
Wszyscy w swoich pismach podnosili, że ołów jest obecnie najbardziej optymalnym materiałem do amunicji, co obala tezy antyłowieckich organizacji, które opierają się na emocjach z natury rzeczy nie mających nic wspólnego z nauką.
Ze wszystkich raportów w tej dziedzinie jednoznacznie wynika, że stosowanie ołowianej amunicji podczas polowania, ale również w strzelectwie sportowym jest obecnie uzasadniony. Powodów jest kilka – między innymi można go poddać recyklingowi, a dostępne technologie sprawiają, że proces jest ekonomicznie korzystny. Dodatkowo żaden inny materiał nie może zagwarantować takich samych wyników pod względem skuteczności i zapobiegania wypadkom.
Jednak najważniejszym naszym argumentem są badania naukowe, które pokazują, że ołów w amunicji nie ma znaczącego wpływu na zdrowie ludzi, ale również środowisko. Szczególnie w porównaniu z ołowiem występującymi na lądzie, w morzu i rzekach, który tam występuje z przyczyn całkowicie niezwiązanych z polowaniem.