Władze naszego związku razem ze Stowarzyszeniem Myślistwa Łuczniczego wydają wspólne komunikaty. Chcą zalegalizować łuk, ale nieświadomie pędzą w ślepą uliczkę, z której nie będą mogli się wycofać.
Jeśli ktoś poszukuje postrzałków to nie może niczego planować, nawet zabawy sylwestrowej. A zbyt ambitny przewodnik musi się jeszcze liczyć z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu.
Kilka tygodni tropienia i zasiadek zakończyło się sukcesem. Dziki w Szwecji zostały wytępione, ale uciekły w latach 70 ubiegłego wieku z zagród i ponownie zasiedliły południową część półwyspu skandynawskiego.
„Brać Łowiecka” opublikowała list Zbigniewa Masłowskiego, w którym autor nieudolnie stara się dowieść, że był bohaterem porównywalnym do Diany Piotrowskiej.
Minionego 2020 roku z pewnością nie możemy zaliczyć do udanych. Władze związku zostały sparaliżowane przez pandemię i brak doświadczenia. Jedynym ratunkiem jest odzyskanie samorządności!