Afrykański pomór świń zagraża produkcji szynki parmeńskiej. Hodowcy trzody chlewnej biją na alarm, bo wirus rozprzestrzenia się w północnej części Włoch.
W momencie kiedy służy weterynaryjne w Szwecji ogłosiły, że opanowały ognisko ASF – które wykryli pod koniec sierpnia ubiegłego roku – rolnicy w słonecznej Italii żądają, aby włoska armia wystrzelała dziki. Takie absurdalne pomysły, to przejaw totalnej bezradności…
Szwedzki sukces
Szwecja walcząc z wirusem wykorzystała doświadczenia innych krajów i wszystko wskazuje, że odniosła sukces. Kiedy potwierdzili obecność wirusa wprowadzili zakaz wstępu do zapowietrzonego obszaru. Ograniczenia dotyczyły prawie 100 000 hektarów. Nie wolno było zbierać jagód, grzybów, polować i prowadzić prac leśnych.
Największy nacisk został położony na poszukiwania padłych dzików. Pod koniec kwietnia – po zejściu śniegu, a przed ruszeniem wegetacji – służy weterynaryjne oraz myśliwi przeprowadzili ponowne przeszukania całego terenu, które nie wykazały żadnych oznak rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń.
Państwowy Instytut Weterynaryjny podziękował i wyraził wielkie uznanie dla myśliwym, którzy aktywnie wspierali rząd i walczyli z wirusem…
Wojna z dzikami
Całkowicie odmienna sytuacja jest we Włoszech. Pierwszy przypadek potwierdzono tam w styczniu 2022 roku. Tak jak w Polsce wirus cały czas szaleje w północnowłoskim regionie Emilia-Romania. Lokalnym władzom jak dotąd nie udało się opanować choroby.
Hodowcy trzody chlewnej biją na alarm. Jeśli rząd nie opanuje rozprzestrzeniania wirusa, to eksport szynki parmeńskiej będzie wstrzymany. Ten flagowy włoski produkt generuje sprzedaż o wartości około 1,4 miliarda euro rocznie, a epidemia coraz bardziej zbliża się do regionów utrzymujących się z produkcji szynki.
Stefano Fanti – dyrektor Stowarzyszenia Producentów Szynki Parmeńskiej – używa mocnych słów: „To, co się tutaj dzieje, należy traktować jako sytuację nadzwyczajną, ponieważ wykryto już ponad 150 przypadków chorych dzików.”
Włoska tragedia
W zeszłym miesiącu Unia Europejska kolejny raz rozszerzyła strefy zamknięte w tym regionie. Producenci włoskich wędlin nie mogą już dostarczać swoich produktów do: Kanady, Chin, Japonii, Tajwanu i Meksyku, ponieważ te kraje wstrzymały cały import – wirus ASF utrzymuje się w szynce parmeńskiej do 400 dni…
Prawdopodobnie to jest główny powód, że organizacje skupiające hodowców i producentów wzywają do zabicia ponad 700 000 dzików. Zdaniem Stefano Fanti: „Armia musi ruszyć przeciwko dzikom, bo inaczej będzie tragedia”.
Vincenzo Caputo – szef krajowej grupy zadaniowej do spraw zwalczania ASF we Włoszech – zgadza się ze Stefano Fanti. Jest gotowy wezwać na pomoc armię…
Wszyscy wiemy, że takie działania nie będą efektywne, więc oryginalna szynka parmeńska zniknie z naszych sklepów!.